Włoski minister: "Co by było, gdyby pojechało tam 10 tysięcy Polaków"

wiadomosci.gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Remo Casilli


Od kilku tygodni w Ukrainie, po stronie rosyjskiej, walczą żołnierze z Korei Północnej. Sytuację skomentował włoski minister obrony, którego zdaniem to "najpoważniejsza rzecz ostatnich tygodni".
Co powiedział Guido Crosetto: Szef włoskiego resortu obrony na spotkaniu z dziennikarzami wypowiedział się na temat ewentualnej eskalacji wojny w Ukrainie. Jego zdaniem Władimir Putin "nie jest zainteresowany i nie chce rozprzestrzeniać konfliktu na inne kraje". - Zawsze jest powód do niepokoju, gdy masz do czynienia z osobą, która pozwoliła swoim żołnierzom przekroczyć granicę innego, suwerennego państwa w czołgach - zaznaczył.

REKLAMA





Groźby Putina: Jednocześnie Guido Crosetto skomentował ostatnie wypowiedzi Władimira Putina, w których rosyjski przywódca groził państwom zachodnim. Włoski minister uważa, iż w tej chwili "najpoważniejszą sprawą jest zaangażowanie 10 tysięcy Koreańczyków w wojnę". - Ale o tym nikt nie mówi - podkreślił.


Zobacz wideo Władimir Putin odpowiada na decyzję Joe Bidena. Rosja zmienia doktrynę użycia broni jądrowej



Guido Crosetto zdecydował się też na osobliwe porównanie w tej kwestii. - Pomyślcie, jakbyście komentowali, gdyby 10 tysięcy Polaków pojechało na pomoc Ukrainie. Wszystkie włoskie gazety i telewizje byłyby gotowe powiedzieć: oto Zachód zwiększa napięcie, Zachód chce wojny światowej - powiedział. - Pomyślcie, jak potężny jest Putin także w informacji na Zachodzie - dodał.
Więcej o zaangażowaniu żołnierzy z Korei Północnej w konflikt w Ukrainie przeczytasz w tekście: Ciężkie armaty Kima na kolei Transsyberyjskiej. Koksan jadą na wojnę
Źródło: ANSA
Idź do oryginalnego materiału