Ukraina wezwała Słowację do uznania odpowiedzialności Rosji za naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Słowaccy politycy wyrazili bowiem wątpliwości w tej sprawie i zaapelowali o dochodzenie.
Na czwartkowej konferencji prasowej rzecznik MSZ Ukrainy Georgij Tichyj stwierdził, iż wtargnięcie rosyjskich dronów nad terytorium Polski jest „faktem empirycznym, który nie wymaga wiary”, podał „Kyiv Independent”.
Określił je też jako „całkowicie świadomą eskalację ze strony Rosji” i zaapelował do Bratysławy, by „nie odsuwała odpowiedzialności od Moskwy nieodpowiednimi wątpliwościami, ale uznała rzeczywistość taką, jaka jest”.
Słowa te padły po wypowiedzi słowackiego ministra spraw zagranicznych Juraja Blanára, który stwierdził, iż „drony, które wtargnęły nad terytorium Polski, nie miały na celu atakowania Polski, ale miały trafić nad terytorium Ukrainy”. Podobnie premier Robert Fico unikał bezpośredniego wskazania Rosji, podkreślając, iż incydent powinno się zbadać
MSZ Słowacji odrzuciło jednak ukraińską krytykę, twierdząc, iż słowa tamtejszego rzecznika przypominały „retorykę słowackiej opozycji i mediów opozycyjnych”.
Resort podkreślił, iż „słowacki rząd nie zdejmuje odpowiedzialności z Federacji Rosyjskiej”, ale apeluje o „odpowiedzialną ocenę tego incydentu”, ponawiając jednocześnie poparcie dla Polski.
![A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać do Maroka… [zdjęcia]](https://tarnow.ikc.pl/wp-content/uploads/2025/10/ucieczka-do-tangeru-fot.-Artur-Gawle0001.jpg)
