„Uwaga, w związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej” – poinformowało we wtorek rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Wojsko podniosło „polskie i sojusznicze samoloty”
We wtorek (11 lutego) po godzinie 6:00 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o obecności polskich i sojuszniczych statków powietrznych w przestrzeni powietrznej. Działania te są związane z atakiem Rosji na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy.
„Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości. Podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami” – przekazało Dowództwo Operacyjne RSZ w oficjalnym komunikacie.
Służby monitorują sytuację, a podległe im jednostki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji.
Samoloty nad województwem lubelskim
W związku z działaniami wojskowymi nad województwem lubelskim pojawiły się także maszyny NATO. Pomiędzy Lubartowem a Krasnobrodem krąży amerykański Boeing E-3A Sentry – samolot wczesnego ostrzegania i dozoru przestrzeni powietrznej. Dzięki zaawansowanemu systemowi radarowemu często nazywany jest „oczami i uszami” armii USA.
>>> Zobacz także: Amerykański samolot wojskowy Boeing E-3A Sentry krążył nad regionem. Smugi kondensacyjne nad Lubelszczyzną
Z kolei pomiędzy Opolem Lubelskim a Janowem Lubelskim operuje Boeing KC-135R Stratotanker. To powietrzny tankowiec, którego zadaniem jest uzupełnianie paliwa w powietrzu – stąd jego potoczna nazwa „latająca cysterna”.