W trybie natychmiastowym 3 Skrzydło Lotnictwa Transportowego z Powidza skierowało swój śmigłowiec do pełnienia dyżurów ratowniczych w Tatrach. Decyzja zapadła po awarii jedynego śmigłowca Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, który w zeszły czwartek musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Nowym Targu z powodu usterki silnika.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w specjalnym komunikacie podkreślił, iż „zapewnienie bezpieczeństwa jest naszym wspólnym obowiązkiem”. Jak zapewnił, wojskowy śmigłowiec Sokół będzie wspierał TOPR do czasu usunięcia awarii.
Ratowniczy Sokół znów w akcji
Od soboty nad bezpieczeństwem w najwyższych polskich górach czuwa maszyna Lotniczej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Jak informuje TOPR, to już standardowa procedura – wojskowe śmigłowce regularnie zastępują ratowniczą maszynę podczas jej obowiązkowych przeglądów technicznych. Ostatni raz taki dyżur miał miejsce zaledwie pół roku temu, na przełomie listopada i grudnia 2024 roku.
Doświadczona załoga gotowa do działania
W skład zespołu ratowniczego weszli doświadczeni żołnierze z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu wraz załogą i obsługą naziemn . Jak podkreślają specjaliści, wojskowy W-3WA SAR jest w pełni przygotowany do prowadzenia działań poszukiwawczo-ratowniczych w trudnych górskich warunkach.
TOPR w swoim komunikacie dziękuje żołnierzom za błyskawiczną reakcję i profesjonalizm. Jednocześnie ratownicy zapewniają, iż pomimo problemów technicznych, system ratownictwa górskiego funkcjonuje bez zakłóceń.
Awaria w trakcie rutynowego lotu
Do niepokojącego zdarzenia doszło w czwartek, gdy ratowniczy W-3 Sokół TOPR-u podczas rutynowego lotu doświadczył awarii jednego z silników. Pilotom udało się bezpiecznie posadzić maszynę na trawiastym lotnisku aeroklubu w Nowym Targu. w tej chwili realizowane są intensywne prace diagnostyczne mające na celu ustalenie dokładnej przyczyny usterki i zakresu niezbędnych napraw.
Długa tradycja współpracy
Współpraca między TOPR a wojskiem ma długą tradycję. Żołnierze z Powidza regularnie wspierają ratowników górskich nie tylko podczas awarii czy przeglądów technicznych, ale także w przypadku szczególnie trudnych akcji ratunkowych wymagających dodatkowych sił i środków.
Tymczasem ratownicy apelują do turystów o rozwagę w górach, przypominając, iż choćby najlepiej zorganizowana pomoc może przyjść z opóźnieniem w przypadku nagłych załamań pogody czy innych nieprzewidzianych sytuacji.