- Z powodu instytucji międzynarodowych, które są zbyt słabe ten obłęd trwa - mówił Wołodymyr Zełenski, relacjonując sytuację w Ukrainie, która walczy z ciągłymi rosyjskimi ostrzałami. Wspomniał także o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. - Na szczęście nie były to Shahedy czy coś gorszego. W przeciwnym razie rezultaty byłyby koszmarne - dodał.