Wschodnia flanka podnosi głowę, a Niemcom miękną kolana. Na prowokacje Putina zareagowali zupełnie inaczej niż Polska. "To nie może działać"
Zdjęcie: Friedrich Merz, kanclerz Niemiec, Donald Tusk, premier Polski, i Władimir Putin, prezydent Rosji. W tle dron na niebie
Rosja od lat stosuje się do słów przypisywanych Leninowi: "Jeśli trafisz bagnetem w coś miękkiego, pchaj dalej. jeżeli trafisz bagnetem w stal, cofnij go". Zdaniem politologa Carla Masali jej obecne doświadczenia z NATO pokazują, iż "trafiła na coś miękkiego". Gdy Donald Tusk zapowiada, iż rosyjskie samoloty nad Polską mogą zostać zestrzelone, Berlin ostrzega przed "pułapką eskalacji". Sojuszowi brakuje jedności politycznej i szybkości w zbrojeniach, aby mógł wiarygodnie odstraszać Moskwę. Friedrich Merz obiecywał "najsilniejszą armię w Europie", ale Niemcom brakuje zarówno chętnych żołnierzy, jak i zdecydowanych polityków.