Pozostałości "kolonialnej i imperialnej" mentalności w ukraińskiej armii przez cały czas funkcjonują - takie przekonanie wyraził żołnierz i dowódca jednostki obsługującej moździerze Myrosław Borysenko. Jego zdaniem właśnie to jest największym problemem ukraińskich sił, a niekoniecznie braki amunicji. Jak dodał, przez to, iż oficerowie m.in. "nie ufają podwładnym", Ukraina "traci miasto za miastem".