Wszyscy zginiemy – czyli o ukraińskim banderyźmie, racjonalnie

takzetego.pl 1 rok temu

Zalęgło mi się na profilu poniżej 10 stałych „komentatorów”, co to rękami i nogami się zapierają, iż nie są onucami, ale za to spać po nocach nie mogą, bo Ukraińcy źli, nazistowscy, Banderę czczą i wszyscy przez nich zginiemy – nie pomagać, z Polski wyrzucić itp itd.

Z dedykacją dla nich kolejna próba racjonalnego przedstawienia faktów.

1) Wołyń był zorganizowaną przez Ukraińców rzezią Polaków i kropka.

2) Tak, zdarzają się Ukraińcy, którzy wciąż mają Banderę za swojego bohatera, tak, zdarzają się oddziały ukraińskie, czy też pojedynczy ukraińscy żołnierze, którzy mają czerwono-czarne naszywki lub flagi.

3) Tak, żołnierze Azova w bodaj 2014 roku zapozowali z flagą ze znanym znakiem w białym okręgu czerwonej flagi, za pokazanie której na FB można dostać (raczej słusznie jeżeli się nie prowadzi profilu historycznego) bana.

Tyle słowem wprowadzenia, a teraz kontekst, bo on jest tutaj najważniejszy.

0) Jakimś cudem moim dyskutantom umyka, iż tymi ich gierojami denazyfikującymi Ukrainę, są potomkowie ludzi odpowiedzialnych za Katyń, o czym jakoś w swoich peanach na temat „karmią Cię ukraińską propagandą a rzeczywistość jest inna” raczej nie mogą albo nie chcą wspominać.

1) Nie, nie każdy Ukrainiec sławiący Banderę jest wrogiem Polski i Polaków. W zasadzie w świadomości Ukraińców Bandera jest pamietany za walkę z Rosją a nie z Polakami. Niestety Ukraina do czasów nam współczesnych nie miała zbyt wielu postaci, które mogłaby wstawić w swój panteon, nie raniąc jednocześnie uczuć Polaków. Takich bohaterów tworzy im dopiero obecna wojna.

2) Wielu ludzi z tą czerwono-czarną naszywką nie jest tego naszego bólu związanego z tymi barwami choćby świadomych, choć jeżeli nie jest się ruską onucą, nalezy zauważyć, iż po stronie ukraińskiej da się zauważyć postępującą zmianę świadomości oraz naciski na eliminację takich przypadków w przekazie, oczywiście znów – ktoś kto ma na celu podzielenie Polaków i osłabienie naszego wsparcia dla Ukrainy, będzie argumentował, iż to jest celowe zagranie, mające nas oszukać i nie pokazać prawdy (jaką jest oczywiście chęć zaatakowania Polski albo przynajmniej aneksji Przemyśla przez Ukraińców wyposażonych w nasze czołgi)

3) choćby jeżeli są po stronie ukraińskiej takie jednostki (w mojej opinii tak samo liczne, jak rzekomo polskie zgromadzenia wafelkowe pokazywane w TVN) to w stosunku do ogółu społeczeństwa ukraińskiego stanowią niewielki procent społeczeństwa, które zapytane o najbardziej im bliski w tej chwili naród na pierwszym miejscu wymieniają Polskę.

4) tak, w styczniu tego roku, przez Kijów przeszła manifestacja skrajnie prawicowego środowiska w marszu upamiętniającym Banderę, tyle iż to środowisko ma na Ukrainie tyle samo znaczenia, co u nas Jaszczur z jego kamratami.

5) dobrze by było, gdyby osobnicy tak żarliwie komentujący moją „ukrofilskość” dostrzegali jaki procent jest flag czerwono-czarnych a ilu Ukraińców i Ukrainek na swoich profilach wrzuca grafiki dziękujące Polsce i Polakom, ile takich materiałów mówi o nowo zawiązanym braterstwie, które jest najgorszym możliwym rozwiązaniem z punktu widzenia propagandy rosyjskiej.

6) ktoś powie, iż mała rzecz, a cieszy – wczoraj z powodu zbiorowych apeli mieszkańców Tywrowa w obwodzie winnickim, rada sołecka postanowiła zmienić nazwę ulicy z ulicy Stepana Bandery.

7) młode pokolenie Ukraińców jest propolskie i patrzą na nas tak jak moje pokolenie patrzyło kiedyś na zachód, co potem poskutkowało tym, iż to w Polsce było największe poparcie dla idei Unii Europejskiej (jak bardzo by ona nie została potem wypaczona, ale to oczywiście osobny temat)

Dlatego proponuję, więcej słuchajcie Mentzena i Winnickiego, a mniej Brauna i Roli a wszystkim nam Polakom, jak i Ukraińcom, będzie się żyło w przyszłości lepiej.

Dziękuję za uwagę. Polak, racjonalista.

Zdjęcie na okładce, poglądowe, też z marszu i też z Kijowa, prawdopodobnie adresaci mojego wpisu powiedzą, iż to też oszustwo i ukraińska propaganda…

Idź do oryginalnego materiału