"Wybiegłem z okopu i zobaczyłem, iż skazaniec goni żołnierza z siekierą". Kreml traci kontrolę nad armią. "Wojsko rozpada się w zastraszającym tempie"
Zdjęcie: Rosyjskie ćwiczenia wojskowe w Rostowie, 21 października 2022 r.
— Miałem pod dowództwem skazańca, który był prawdziwym utrapieniem. Biegał w kółko i krzyczał: "chcę strzelać! Chcę strzelać!". (...) Pewnego dnia chwycił siekierę i omal nie zabił jednego z moich żołnierzy kontraktowych — mówi Michaił, opowiadając o zachowaniu skazańców w rosyjskiej armii. Michaił opowiada natomiast o wszechobecnym pijaństwie w jej szeregach, twierdząc, iż "były chwile, kiedy dowódca upijał się i zaczynał strzelać na oślep". Obaj służyli w rosyjskiej armii i opowiadają o problemach, które ją trawią — i które tak bardzo stara się ukryć Kreml. Ich słowa dowodzą, iż z potęgi rosyjskiej armii, którą tak chwalił się Putin, kilka już zostało — o ile w ogóle można było o niej mówić.