Wybory prezydenckie w Mołdawii – stawką jest członkostwo w UE

ine.org.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Chińska polityka energetyczna (62)


  • 20 października 2024 roku w Republice Mołdawii odbędzie się pierwsza tura wyborów na prezydenta kraju. Tego samego dnia, wraz z elekcją głowy państwa, Mołdawianie mają zagłosować w ogólnonarodowym referendum dotyczącym członkostwa Mołdawii w Unii Europejskiej.
  • O stanowisko prezydenta państwa ubiega się 11 kandydatów, jednakże jak pokazują sondaże, rywalizacja o fotel prezydencki toczy się głównie między trzema z nich, tj. Maią Sandu, Renato Usatiim oraz Alexandrem Stoianoglo.
  • Najwyższą szansę na zwycięstwo w wyborach ma starająca się o reelekcję obecna prezydent Mołdawii Maia Sandu, jednakże jej poparcie jest niewystarczające do wygrania wyborów w pierwszej turze.

W drugiej połowie października (20.10.2024) w Mołdawii odbędą się wybory prezydenckie. Znaczenie tej elekcji jest szczególnie istotne dla społeczeństwa mołdawskiego, gdyż tego samego dnia zorganizowane zostanie referendum w sprawie członkostwa państwa do Unii Europejskiej. Oznacza to, iż wynik październikowych wyborów przesądzi o przyszłej polityce zagranicznej Mołdawii, a także o jej relacjach z Moskwą. Referendum ma być z kolei zwieńczeniem starań rozpoczętych po pełnoskalowej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę o zwiększenie integracji z Zachodem i uniezależnieniem się od Rosji.

W tegorocznych wyborach o fotel głowy państwa ubiega się 11 kandydatów. Jednakże w rzeczywistości rywalizacja toczyć się będzie między jedynie trzema spośród nich: Maią Sandu, Renato Usatiim oraz Alexandrem Stoianoglo.

Faworytką wyborów jest w tej chwili urzędująca prezydentka kraju Maia Sandu, która według sondaży może liczyć na około 27% poparcia swojej kandydatury[1]. Starająca się o reelekcję Sandu jest założycielką i byłą przewodniczącą w tej chwili sprawującej władzę Partii Działania i Solidarności (PAS). Zarówno prezydentka, jak i utworzone przez nią ugrupowanie reprezentują wyraźnie proeuropejskie skrzydło na mołdawskiej scenie politycznej. To właśnie za jej kadencji kraj znacząco przyspieszył trwający od 2014 roku proces integracji europejskiej, w wyniku którego Mołdawia otrzymała status państwa kandydata do UE. Sandu posiada również największe doświadczenie polityczne spośród trójki dominujących w sondażach kandydatów. W latach 2012-15 pełniła funkcję ministra edukacji w rządach Vlada Filata, Iurie Leanca oraz Chirila Gaburici. W 2016 roku zaczęła pełnić funkcję przewodniczącej założonej przez siebie PAS i jako reprezentantka tejże partii w 2019 objęła stanowisko posłanki do mołdawskiego parlamentu, a następnie przez kilka miesięcy funkcję Prezesa Rady Ministrów. Z ramienia PAS startowała również w wyborach prezydenckich z 2020 roku, jednakże po zwycięstwie w głosowaniu zrzekła się przewodnictwa w partii[2]. W tegorocznej elekcji Sandu jest formalnie kandydatką niezależną.

Na drugim miejscu pod względem poparcia obywateli z wynikiem około 13% poparcia plasuje się były burmistrz Bielc Renato Usatii. Startujący z ramienia Naszej Partii polityk nie ma szczególnie dużego doświadczenia w mołdawskiej polityce i do tej pory z powodzeniem pełnił jedynie funkcje samorządowe. Od 2014 roku sprawował urząd burmistrza miasta Bielce (drugiego największego miasta w Mołdawii), a w 2019 roku został ponownie wybrany na to stanowisko. Wielokrotnie startował w wyborach na głowę państwa oraz do parlamentu mołdawskiego, jednakże w wyborach prezydenckich z 2020 roku zajął trzecie miejsce, nie przechodząc tym samym do drugiej tury, w której starli się Maia Sandu i Igor Dodon, natomiast w wyborach parlamentarnych z 2021 roku, jego blok wyborczy uzyskał jedynie 4% głosów, co przy siedmioprocentowym progu uniemożliwiło mu wejście do parlamentu. Ustati ma w Mołdawii opinię skandalisty, anty-establishmentowca, populisty oraz człowieka powiązanego z półświatkiem[3].

Swoją karierę polityczną zaczął kontrowersyjnymi oświadczeniami, iż zbuduje replikę Wielkiego Muru Chińskiego na granicy Mołdawii z Rumunią oraz, iż „zamknie ambasadę USA, a w jej miejscu stworzy klub karaoke”[4].

Trzecim z dominujących kandydatów jest pochodzący z Gagauzji Alexandr Stoianoglo, były prokurator generalny, odwołany ze stanowiska w 2023 roku z uwagi na objęcie go dochodzeniem karnym w sprawie biernej korupcji, składania fałszywych zeznań oraz nadużycia władzy[5]. Stoianoglo w mołdawskiej polityce nie ma dużego doświadczenia, jedynie w 2006 roku kandydował na urząd baszkana (burmistrza) Gagauzji jako kandydat niezależny, jednakże jego poparcie było niewystarczające, aby przejść do drugiej tury[6][1]. Brak doświadczenia kandydata nie oznacza jednak, iż nie stanowi on dla starającej się o reelekcję Sandu żadnego zagrożenia. Stoianoglo startuje z list prorosyjskiej i drugiej pod względem popularności w kraju Partii Socjalistów Republiki Mołdawii (PSRM), a także uzyskał oficjalne poparcie Igora Dodona (byłego prezydenta Mołdawii i przewodniczącego PSRM w latach 2020-21). Wg. sondaży Stoianoglo może liczyć na około 11% poparcia w pierwszej turze wyborów.

Wśród pozostałych kandydatów wymienić można: premiera Republiki Mołdawii w latach 2001-2008 Vasile Tarlev (6.3%), byłą baszkankę Gagauzji Irinę Vlah (6.1%) oraz premiera Mołdawii w latach 2019-20 Iona Chicu (4.1%). Reszta potencjalnych kandydatów uzyskała wynik nieprzekraczający dwóch procent poparcia[7].

Wśród kandydatów zabrakło reprezentanta utworzonego w Moskwie z inicjatywy Ilana Șora Bloku Wyborczego „Zwycięstwo”. Założone przez oligarchę ugrupowanie zostało wykluczone z kampanii przez Centralną Komisję Wyborczą.

Powodem, dla którego mołdawskie CKW nie dopuściło prorosyjskiego bloku wyborczego do elekcji, był brak dostarczenia dokumentów odnośnie składu liczbowego ugrupowania oraz listy osób obecnych na posiedzeniu Krajowej Rady Politycznej partii, na którym podjęto decyzję o udziale w referendum[8].

O co tak naprawdę toczy się gra?

Tegoroczne wybory prezydenckie nie bez powodu realizowane są tego samego dnia co referendum w sprawie akcesji do Unii Europejskiej. Wielu mołdawskich polityków uważa, iż rozpisanie elekcji na głowę państwa oraz głosowania nad członkostwem Mołdawii w UE jest wyłącznie grą polityczną ze strony Mai Sandu oraz PAS, którzy dzięki takim zabiegom liczą na zwiększenie szansy na reelekcję obecnej prezydentki. Takie oskarżenia w stronę Sandu kierowali m. in. zajmujący drugie miejsce pod względem poparcia kandydat na prezydenta Renato Usatii[9], a także wystawiająca swojego kandydata w tych wyborach PSRM[10].

Nie ulega wątpliwości, iż spośród wszystkich jedenastu kandydatów to właśnie Sandu jest największą orędowniczką integracji europejskiej. Od początku 2024 roku organizowała ona szereg informacyjno-edukacyjnych spotkań i konsultacji, których celem było przekonanie różnych mołdawskich środowisk społecznych do wzięcia udziału w referendum. Jest ona także jedyną kandydatką na urząd głowy państwa, która realnie dąży do członkostwa Mołdawii w Unii. Mimo iż dwaj główni kontrkandydaci Sandu głoszą przekaz, jakoby nie byli przeciwni włączeniu państwa w poczet członków Zjednoczonej Europy, a jedynie przeciwni wykorzystywaniu referendum akcesyjnego w mającej zapewnić reelekcję grze politycznej, tak nie są oni rzeczywistymi gwarantami pozytywnego wyniku tegoż referendum.

Usatii wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślał, iż zamierza dążyć do zachowania pozytywnych stosunków zarówno z Unią Europejską, jak i z Federacją Rosyjską[11], co w obliczu trwającej w tej chwili wojny w Ukrainie niekoniecznie wskazuje na podjęcie szczególnych działań w sprawie integracji europejskiej. Podobnie przedstawia się kandydatura Alexandra Stoianoglo, za którym stoi PSRM. Socjaliści na mołdawskiej scenie politycznej prezentują wyraźnie prokremlowskie stanowisko i przyszłe członkostwo państwa w strukturach UE nie byłoby im na rękę. Sam fakt ogłoszenia zamiaru bojkotu referendum w lipcu br. dosadnie pokazuje stosunek ugrupowania do idei integracji europejskiej[12].

Swoje stanowisko w sprawie członkostwa Mołdawii w Unii Europejskiej przedstawia w tej chwili również Ilan Șor, którego blok wyborczy Zwycięstwo został wykluczony z nadchodzących wyborów. Ścigany listem gończym oligarcha podejmuje szczególne działania, mające wpłynąć na obywateli RM, aby zagłosowali przeciwko integracji. W tym też celu, jak informuje portal Balkan Insight, Șor założył specjalny kanał na Telegramie, na którym oferuje ludziom pieniądze (między 25 a 250 euro) za przekonanie jak największej ilości obywateli, aby w nadchodzącym referendum wybrali opcję „nie”[13].

Poza zbiegłym z kraju oligarchą, o działania „antyreferendalne” oskarżana jest również Federacja Rosyjska. Jak informuje szef mołdawskiej policji Viorel Cernăuțeanu, Rosja przekupiła co najmniej 130 tysięcy mołdawskich obywateli, aby głosowali przeciwko włączeniu Mołdawii w poczet członków UE[14].

Zarówno działania Șora jak i Federacji Rosyjskiej mogą mieć pewne przełożenie na zbliżające się referendum. Wg. sondażu opublikowanego przez iData, jedynie 46% obywateli wyraziło chęć głosowania za przystąpieniem Mołdawii do Unii Europejskiej, 39% ankietowanych jest przeciwko, 13% jest niezdecydowanych, a 2% nie głosowałoby w ogóle[15].

Wnioski:

Nadchodzące wybory prezydenckie, wraz z referendum w sprawie dołączenia kraju do UE mają dla Republiki Mołdawii niezwykle duże znaczenie. 20 października znacznie istotniejszą rolę niż elekcja głowy państwa, odgrywać będzie jednak referendum akcesyjne, które przesądzi o kierunku, w którym powyborcza Mołdawia będzie zmierzać.

Wynik referendum niewątpliwie może dać Mołdawii szansę na znaczne zmniejszenie wciąż silnie obecnych rosyjskich wpływów w państwie, co byłoby zdecydowanie niekorzystne dla Kremla, szczególnie po zmniejszeniu zależności państwa od Moskwy oraz zwiększenia asertywności Kiszyniowa wobec Naddniestrza po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Nie bez powodu na terenie kraju można zaobserwować działania mające wpłynąć na decyzję potencjalnych wyborców. Tyczy się to zarówno czysto korupcyjnych zagrywek Moskwy i Ilana Șora, ale także starającej się o reelekcję Mai Sandu. Rozpisanie ogólnonarodowego głosowania w dniu wyborów prezydenckich niewątpliwie miało na celu zwiększenie poparcia urzędującej głowy państwa, która to jednocześnie najgłośniej nawołuje do uczestnictwa w referendum. Jednakże opierając się na sondażach można przypuszczać, iż do wyboru nowego prezydenta kraju potrzebna będzie druga. Nie jest jednak pewne kto poza Sandu do tej drugiej tury przejdzie. Mimo iż sondaże plasują na drugim miejscu Renato Usatiiego, prawdopodobnym jest, iż Mołdawianie zdecydują się poprzeć kandydata socjalistów, których ugrupowanie jest drugą (zaraz po PAS) najpopularniejszą partią wśród wyborców.

Nie zmienia to jednak faktu, iż druga tura wyborów prezydenckich będzie rywalizacją między kandydatką proeuropejską a działaczem zorientowanym bardziej w stronę Moskwy. Natomiast wynik nadchodzącego referendum będzie wyraźnym głosem mołdawskiego społeczeństwa, co do kierunku, w którym chcieliby, aby ich państwo podążało. Bazując na opublikowanym przez iData sondażu trudno byłoby przewidzieć rzeczywisty wynik wyborów prezydenckich oraz referendum akcesyjnego, jednakże w badaniu zupełnie pominięta została diaspora. Jest więc prawdopodobne, iż 20 października poparcie dla Mai Sandu oraz dla integracji Mołdawii z Unią Europejską będzie wyższe niż przewidują to sondaże. W poprzednich wyborach prezydenckich z 2020 roku, kiedy to w drugiej turze rywalizowali między sobą proeuropejska Sandu i wyraźnie prorosyjski Igor Dodon, zdecydowana większość głosujących za granicą (93%) poparło kandydatkę Partii Działania i Solidarności[16]. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na znaczenie diaspory w tegorocznych wyborach jest decyzja władz mołdawskich o zwiększeniu ilości lokali wyborczych za granicą, których liczba ma wynieść ponad 200, a także umożliwienie przebywającym poza granicami kraju obywatelom głosowania korespondencyjnego[17]. Spośród ponad dwustu czynnych lokali wyborczych za granicą, jedynie dwa spośród nich otwarte będą na terenie Rosji, co znacząco utrudni elekcję przebywającym tam, w większości prorosyjskim wyborcom[18].

Niewątpliwie na korzyść urzędującej prezydentki, poza mołdawską diasporą, która prawdopodobnie udzieli jej poparcia, jest brak wystawienia jednego kandydata przez prorosyjską opozycję, jak było to zapowiadane w maju br.. Brak konsensusu w sprawie jednego kandydata opozycji spowoduje, iż głosy sympatyzujących z Moskwą wyborców będą bardziej rozdrobnione i dopiero druga tura wyborów prezydenckich może w jakiś sposób zagrozić reelekcji Sandu.

Nie należy jednak zapominać, iż sam wynik referendum nie przesądzi o przyszłym członkostwie państwa w strukturach Unii Europejskiej. Proces integracji europejskiej w przypadku Mołdawii może zająć wiele lat, wszystko zależy od tego, kto zwycięży w tegorocznej rywalizacji o fotel prezydencki, a także od wyborów parlamentarnych, które odbędą się w 2025 roku.

Bibliografia:

[1] Poll: President Maia Sandu leads among presidential candidates, 26.8% of respondents are ready to vote for her, Infotag, https://www.infotag.md/politics-en/319057/, dostęp: 08.10.2024.

[2] Gridina M., Maia Sandu – Candidate Portrait, Moldovalive, https://moldovalive.md/maia-sandu-candidate-portrait/, dostęp: 08.10.2024.

[3] Gridina M., Renato Usatii – Candidate Portrait, Molovalive, https://moldovalive.md/renato-usatii-candidate-profile/, dostęp: 08.10.2024.

[4] #Renato Usatîi, Ziarul De Garda, https://www.zdg.md/tag/renato-usatii/, dostęp: 08.10.2024.

[5] #Alexandr Stoianoglo, Ziarul De Garda, https://www.zdg.md/tag/alexandr-stoianoglo/, dostęp: 08.10.2024.

[6] Gridina M., Alexandr Stoianoglo – Candidate Portrait, Moldovalive, https://moldovalive.md/alexandr-stoianoglo-candidate-portrait/, dostęp: 08.10.2024.

[7] Poll: President Maia Sandu leads among presidential candidates, 26.8% of respondents are ready to vote for her, Infotag, https://www.infotag.md/politics-en/319057/, dostęp: 08.10.2024

[8] Necsutu M., Moldova Bars Fugitive Oligarch Shor’s Party From EU Referendum, Balkan Insight, https://balkaninsight.com/2024/09/24/moldova-bars-fugitive-oligarch-shors-party-from-eu-referendum/, dostęp: 08.10.2024.

[9] Leader of “Our Party” Renato Usatii: The referendum of october 20 is a referendum for the second mandate of Maia Sandu as President, Partidul Nostru, https://pn.md/en/post/leader-of-our-party-renato-usatii-the-referendum-of-october-20-is-a-referendum-for-the-second-mandate-of-maia-sandu-as-president~666400b364f862d21de69627, dostęp: 08.10.2024.

[10] Sandu launches Moldova re-election bid, referendum campaign on joining EU, Euractiv, https://www.euractiv.com/section/enlargement/news/sandu-launches-moldova-re-election-bid-referendum-campaign-on-joining-eu/, dostęp: 08.10.2024.

[11] Ibidem.

[12] Socialists decided to boycott the referendum on EU integration, Radio Moldova, https://radiomoldova.md/p/37021/socialists-decided-to-boycott-the-referendum-on-eu-integration, dostęp: 08.10.2024.

[13] Necsutu M., Moldovan Oligarch Offers Money for Votes Against EU Integration, Balkan Insight, https://balkaninsight.com/2024/09/30/moldovan-oligarch-offers-money-for-votes-against-eu-integration/, dostęp: 08.10.2024.

[14] Avertismentul șefului Poliției din R. Moldova după ce Rusia a plătit 130.000 de moldoveni să voteze anti-UE la referendum, Digi24, https://www.digi24.ro/stiri/externe/avertismentul-sefului-politiei-din-r-moldova-dupa-ce-rusia-a-platit-moldoveni-sa-voteze-anti-ue-la-referendum-2956333, dostęp: 08.10.2024.

[15] Străjescu C., Poll: About 46% would vote in the referendum for the accession of the Republic of Moldova to the EU, Moldova1, https://moldova1.md/p/35990/poll-about-46-would-vote-in-the-referendum-for-the-accession-of-the-republic-of-moldova-to-the-eu, dostęp: 08.10.2024.

[16] Alegerile prezidențiale din 2020 în Republica Moldova, Alegeri.md, https://alegeri.md/w/Alegerile_preziden%C8%9Biale_din_2020_%C3%AEn_Republica_Moldova, dostęp: 08.10.2024.

[17] SURVEY// Voting outside Moldova in 2024: more polling stations and vote by correspondence, Moldpres, https://www.moldpres.md/en/news/2024/09/12/24007206, dostęp: 08.10.2024.

Photo: Canva

Idź do oryginalnego materiału