Według badań, wydatki na wojsko w Rosji przekraczają w tej chwili wszystkie europejskie budżety obronne razem wzięte. Łączne wydatki Rosji na obronę wzrosły w ubiegłym roku o 42 procent w ujęciu realnym, osiągając 13,1 miliardów rubli. Stanowi to około 6,7 proc. rosyjskiego produktu krajowego brutto.
Według parytetu siły nabywczej, który bierze pod uwagę wartość dóbr, za które można kupić daną walutę, wydatki Rosji przekroczyły choćby 462 miliardy dolarów. Dla porównania, budżety obronne państw europejskich, obejmujące Wielką Brytanię i państwa członkowskie UE, wzrosły w ubiegłym roku o prawie 12 procent, do 457 miliardów dolarów – nieco mniej niż wydatki Moskwy. Łączne wydatki na obronność wszystkich państw NATO wynoszą 1,44 biliona dolarów amerykańskich.
Rosja od trzech lat prowadzi agresywną wojnę na Ukrainie . Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii oszacował niedawno, iż pomoc USA dla Ukrainy wyniesie 88 miliardów dolarów – prawie o jedną trzecią mniej niż wydatki Europy wynoszące 125 miliardów dolarów.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte (57) powiedział w Brukseli, iż jego zdaniem liczby pokazują, iż państwa sojuszu nie będą już bezpieczne za cztery lub pięć lat, jeżeli nie zainwestuje się większych środków w odstraszanie i obronę. Wszyscy sojusznicy musieliby wydawać znacznie więcej niż 2 procent swojego produktu gospodarczego. Ostatnie wydatki Niemiec na obronę wyniosły nieco ponad 2 procent PKB.
Według danych IISS wydatki NATO wzrosłyby o ponad 250 miliardów dolarów, gdyby europejscy członkowie przeznaczali na ten cel 3 procent swojego PKB.
Już od jakiegoś czasu wiadomo, iż w przyszłości Europejczycy będą musieli wziąć na siebie większą odpowiedzialność za europejską obronność. Sekretarz obrony USA Pete Hegseth (44 ) jasno dał do zrozumienia w środę w Brukseli, iż odpowiedzialność za wsparcie Ukrainy widzi przede wszystkim po stronie Europejczyków – i w zasadzie odrzucił rozmieszczenie wojsk amerykańskich.
Powrót do granic Ukrainy przed 2014 rokiem jest również nierealny z perspektywy USA. „Dążenie do osiągnięcia tego iluzorycznego celu jedynie przedłuży wojnę i spowoduje więcej cierpienia” – podkreślił Hegseth.