
W świetle debaty na temat braku zdolności obronnych Niemiec Bruno Kahl, przewodniczący Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), wzywa do radykalnego przemyślenia tej tematyki.
— Niemcy muszą dorosną. Militarnie, ale także w dziedzinie wywiadu — mówi Kahl w wywiadzie dla „Die Welt”. — Wszystko, co nam to uniemożliwia, musi zostać przemyślane.
W piątek Bundesrat, po wcześniejszym głosowaniu w Bundestagu, zgodził się na zwolnienie wydatków na obronność z hamulca zadłużenia. Skorzystają na tym również służby wywiadowcze.
Dla Kahla największe zagrożenie dla bezpieczeństwa Niemiec pochodzi z Rosji. Prezydent Władimir Putin chce stworzyć nowy porządek świata, jak niedawno wyjaśnił szef wywiadu podczas publicznego przesłuchania w Bundestagu. Putin będzie „testował czerwone linie Zachodu i dalej eskalował konfrontację”, obawia się Kahl. Celem Kremla jest wywołanie podziału w NATO przed ewentualną eskalacją militarną.
„To szaleństwo, iż musimy to negocjować”
Konstantin von Notz, wiceprzewodniczący frakcji Zielonych w Bundestagu i przewodniczący parlamentarnej komisji nadzoru nad służbami wywiadowczymi, również wzywa do znacznie ściślejszej współpracy między europejskimi służbami wywiadowczymi ze względu na niekonsekwentną politykę administracji Trumpa wobec NATO.
Należałoby stworzyć coś podobnego do wywiadowczego sojuszu Pięciorga Oczu, który obejmuje USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Australię i Nową Zelandię. Zwłaszcza iż po atakach Trumpa na Kanadę pojawiły się pierwsze pęknięcia w ramach „Pięciorga Oczu”.
Podczas negocjacji w Bundestagu Zieloni opowiadali się za szerszą koncepcją bezpieczeństwa, która nie skupiałaby się tylko na Bundeswehrze. Pod ich naciskiem wzmocnienie służb wywiadowczych zostało wyraźnie uwzględnione w pakiecie o wartości miliardów euro. — To szaleństwo, iż my, Zieloni, musimy negocjować to z CDU i SPD — mówi von Notz — ale nowy rząd będzie nam za to wdzięczny.
Polityk Zielonych opowiada się m.in. za masowymi inwestycjami w technologię i badania w niemieckich służbach wywiadowczych, aby mogły one wreszcie pracować na równi z zagranicznymi służbami wywiadowczymi.
— Nasze służby muszą być w stanie odpowiednio reagować na otwarcie agresywne zachowanie Rosji wobec Niemiec i całego Zachodu. Putin już prowadzi przeciwko nam wojnę hybrydową, która staje się coraz bardziej bezwzględna — wyjaśnia von Notz.
„Informacje służb wywiadowczych mają często znaczenie egzystencjalne”
August Hanning, były przewodniczący BND, ostrzega jednak przed skupianiem się wyłącznie na pieniądzach. Zagraniczne służby wywiadowcze mogłyby być znacznie bardziej wydajne, gdyby ich pracy nie utrudniały stale nowe obowiązki sprawozdawcze, zasady dotyczące danych i zakazy.
— Biurokracja kontrolna musi zostać radykalnie ograniczona — powiedział Hanning. Z jego punktu widzenia byłoby pożądane, gdyby fundamentalna nieufność wobec służb wywiadowczych, która jest tak wyraźna w Niemczech z powodu doświadczeń dwóch dyktatur, została przeanalizowana i przezwyciężona. — Informacje służb wywiadowczych mają często znaczenie egzystencjalne, jak pokazuje obecny przykład Ukrainy.
— podsumowuje były szef niemieckiego wywiadu.
Zwolennikiem budowania sojuszu podobnie myślących służb w Europie, tak jak Konstantin von Notz, jest Gerhard Conrad, kolejny były dyrektor BND. Jako dyrektor Centrum Analiz Wywiadowczych UE w latach 2016-2019 koordynował wsparcie dla Unii ze strony europejskich służb wywiadowczych. Z jego doświadczenia wynika, iż „państwa uważają swoje służby wywiadowcze za kluczowy obszar suwerenności narodowej i niechętnie dzielą się wrażliwymi informacjami„.

Siedziba BND, niemieckiego wywiadu. Zdjęcie ilustracyjne
Jednak w tej chwili istnieją sprzyjające warunki do stworzenia „koalicji chętnych” wśród europejskich służb. Wiele państw obawia się rosyjskiej agresji i wątpi w niezawodne wsparcie USA. Według Conrada inicjatywa takiego sojuszu mogłaby wyjść od Trójkąta Weimarskiego, czyli szefów rządów Francji, Niemiec i Polski.
— Kraje bałtyckie, Skandynawowie i Brytyjczycy również powinni być zaangażowani — podkreśla Conrad. Nie należy jednak tworzyć biurokratycznego potwora. Działalnością mógłby kierować wspólny sekretariat. Przewodnictwo byłoby rotacyjne pomiędzy szefami uczestniczących służb.