Wyższe świadczenie mieszkaniowe dla żołnierzy

polska-zbrojna.pl 1 tydzień temu

W 75 garnizonach spośród 106 wzrosną świadczenia mieszkaniowe dla żołnierzy zawodowych. Najwięcej, bo 420 zł, dostaną wojskowi w Katowicach. Ale większe świadczenie będzie wypłacane również m.in. w Kłodzku, Radomiu czy Dęblinie. Wyższe stawki mają obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku.

Świadczenie mieszkaniowe to miesięczny dodatek finansowy dla tych żołnierzy zawodowych, którzy nie korzystają ze służbowego wojskowego „M” lub internatu i na własną rękę na przykład wynajmują mieszkanie na cywilnym rynku lub spłacają kredyt mieszkaniowy. Wysokość świadczenia jest różna. Oblicza się je, mnożąc stawkę podstawową – 300 zł – przez współczynnik (1,5–5,0) zależny od garnizonu oraz cen rynkowych najmu w danej miejscowości. w tej chwili świadczenie wynosi od 480 zł do 1500 zł, ale MON właśnie planuje jego podwyżkę.

– Ceny najmu nieruchomości stale się zmieniają. Aby zweryfikować, czy świadczenie nie odbiega znacząco od średniej ceny najmu mieszkania na cywilnym rynku, przeprowadzamy co pewien czas analizy. Ostatnio przyjrzeliśmy się cenom najmu niemal 11 tysięcy mieszkań, od jedno- do czteropokojowych, zlokalizowanych w sumie w 384 miejscowościach – tłumaczy Małgorzata Weber, rzeczniczka prasowa Agencji Mienia Wojskowego. Zestawiwszy te dane, przedstawiciele AMW ustalili m.in. średnią cenę najmu lokalu mieszkalnego za 1 m2. Potem określili, ile procentowo wynosi stosunek obecnej kwoty świadczenia w danym garnizonie do średniej ceny najmu mieszkań w tym regionie.

REKLAMA

– Analiza wykazała wzrost cen najmu i konieczność podniesienia współczynnika w 75 ze wszystkich 106 garnizonów – dodaje Małgorzata Weber. Propozycje nowych stawek znalazły się w projekcie rozporządzenia ministra obrony narodowej. To szef MON-u bowiem, zgodnie z ustawą o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP, określa wysokość stawki podstawowej i współczynnik świadczenia mieszkaniowego dla wszystkich garnizonu. jeżeli propozycje zostaną zaakceptowane, to współczynnik, według którego nalicza się świadczenie, będzie wynosić od 2,1 do 6. Oznacza to, iż najniższa należność mieszkaniowa wyniesie 630 zł, najwyższa zaś – 1800 zł (dotyczy jedynie garnizonu Warszawa).

Najwyższy wzrost świadczenia – 420 zł – nastąpi w Katowicach, gdzie zwiększono je z 660 do 1080 zł. Ale sporą różnicę, bo 360 zł, odczują też żołnierze służący w Pruszczu Gdańskim (podwyżka do 1170 zł), Goleniowie (1110 zł) oraz Wesołej (1290 zł). Wzrost świadczenia o 330 zł czeka wojskowych zamieszkałych w Żaganiu (900 zł), Bolesławcu (1020 zł), Darłowie (990 zł), Krakowie (1290 zł), Krakowie-Balicach (1230 zł) i Siemirowicach (810 zł). Z kolei 300 zł więcej otrzymają co miesiąc żołnierze z Dziwnowa (960 zł), Lęborka (810 zł), Międzyrzecza (810 zł) i Warszawy (1800 zł).

Wyższe świadczenia będą także w Tarnowskich Górach, Ustce, Oleśnicy i Poznaniu (wzrost o 240 zł), Bielsku-Białej, Gliwicach, Kielcach, Kłodzku, Lesznie, Malborku, Sochaczewie, Śremie, Świdwinie oraz Wejherowie i Władysławowie (210 zł), Dęblinie, Lublińcu, Powidzu, Radomiu, Sandomierzu i Sieradzu (180 zł), Krośnie Odrzańskim i Łasku (150 zł), Gdańsku i Kutnie (120 zł), Drawsku Pomorskim i Łęczycy (90 zł), a także w Opolu i Bydgoszczy (60 zł). Najmniejszą podwyżkę, bo jedynie o 30 zł, dostaną garnizony Chełmno, Łódź i Orzysz. Nie zmienią się natomiast kwoty świadczenia wypłacane żołnierzom służącym m.in. w Węgorzewie (870 zł), Nowej Dębie (900 zł) i Gdyni (1200 zł).

Liczba żołnierzy zawodowych, którzy otrzymują świadczenie mieszkaniowe, systematycznie wzrasta. Z wyliczeń wynika, iż w 2022 roku wypłacano średnio 75 744 świadczenia miesięcznie, rok później już 85 795. W lipcu tego roku otrzymało je 101 797 żołnierzy. Średnia wysokość świadczenia wyniosła 887,05 zł.

Według szacunków MON-u w 2025 roku zawodową służbę wojskową będzie pełnić ok. 150 tys. żołnierzy. W ślad za zwiększeniem kadry zawodowej wzrośnie liczba beneficjentów świadczenia. Na razie MON zaplanowało na wypłatę świadczeń mieszkaniowych w przyszłym roku 1 miliard 244 mln zł. Ale wiadomo już, iż podwyżka świadczeń oznacza, iż na wypłaty trzeba będzie przeznaczyć dodatkowo ok. 177 mln zł.

Paulina Glińska
Idź do oryginalnego materiału