Wzruszająca historia z podkijowskiego schroniska. "Gdy weszli Rosjanie, ani jeden pies nie zaszczekał"
Zdjęcie: Aleksandra Mezinowa
Od momentu, gdy nad daczą Aleksandry Mezinowej przeleciała pierwsza rakieta, kobiety nie opuszczała jedna myśl: jak wykarmić ponad trzy tysiące psów. Dyrektorka schroniska "Syriusz" jest jedną z nominowanych do "Portretów siostrzeństwa"