Z bazy kraju NATO skradziono części do MiG-29. "Katastrofa militarna"

wiadomosci.gazeta.pl 2 miesięcy temu
Z jednej z baz węgierskiego lotnictwa wojskowego skradziono części do myśliwców MiG-29. Służby wszczęły w tej sprawie śledztwo.
Węgry. Skradziono części do MiG-29
Choć w tej chwili myśliwce MiG-29 nie są używane przez wojsko, to sprawa kradzieży odbiła się szerokim echem. Złodzieje mieli przeciąć ogrodzenie najważniejszej bazy wojskowej węgierskiego lotnictwa w Kecsckemét i wjechać na jej teren swoim samochodem, aby następnie załadować skradzione elementy łączności i namierzania rosyjskich samolotów.


REKLAMA


Ministerstwo Obrony potwierdza zdarzenie. Ale nie komentuje
Większość szczegółów skoku na bazę wojskową to nieoficjalne doniesienia, bo resort obrony i miejscowa policja jedynie potwierdzają, iż do takiego zdarzenia doszło. "Policja wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Ze względu na dobro śledztwa nie możemy udzielić dalszych informacji" - przekazało Ministerstwo Obrony Węgier w komunikacie.


Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz wściekły w Sejmie: Skończ pan z tymi ordynarnymi kłamstwami!


Opozycja grzmi. "Katastrofa militarna"
Według byłego szefa węgierskiej armii, a w tej chwili doradcy najważniejszej opozycyjnej partii Tisza - generała Romulusza Ruszina-Szendiego - kradzież części lotniczych to nie tylko kwestia zabezpieczenia bazy. Dostanie się do najważniejszej bazy lotniczej jednego z państw NATO jest, jak to określił we wpisie na portalu społecznościowym, "katastrofą militarną związaną z tajemnicami państwowymi". Węgrzy nie używają Migów od 2010 roku, kiedy zastąpiło je kilkanaście szwedzkich Grippenów. Od tej pory czekają na kupca.


Czytaj także: "Kiedy koniec upałów? Nadchodzi nagłe ochłodzenie. Wiadomo, kiedy".
Źródła: IAR, "Vilaggazdasag"
Idź do oryginalnego materiału