Zabawa w klimacie przedwojennych szlagierów. Warszawska Orkiestra Sentymentalna odczarowała fokstroty, namiętne tanga i skoczne polki

gostynska.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: foto Agata Fajczyk


Klimat patrionyczny, ale nie patetyczny podczas koncertu w MGOK w Borku Wlkp.

Zespół boreckiego ośrodka kultury, 8 listopada, postanowił odczarować klimat Narodowego Święta Niepodległości i - jak zapowiedział dyrektor Michał Kaczmarek - pokazać, iż jest to doskonały czas, kiedy można się cieszyć i bawić. O atmosferę z niezapomnianymi emocjami zadbała Warszawska Orkiestra Sentymentalna, zaproszona na scenę. To zespół przenoszący słuchaczy w przeszłość do dwudziestolecia międzywojennego.

- Będziemy dzisiaj mieli wędrówkę - trochę przez pieśni patriotyczne, ale głównie oprzemy się na latach 20. i 30. XX wieku, czyli okresie międzywojennym, kiedy Polska mogła rozkwitnąć po odzyskaniu niepodległości, kiedy polska muzyka rozrywkowa zaczynała istnieć. Powstało wówczas wiele utworów, wiele hitów. Mam nadzieję, iż będą się państwo dobrze bawić. A te krótkie chwile zadumy, które pojawią się w czasie koncertu, myślę, iż państwo wykorzystają. Życzę pięknych doznań - zapowiedział koncert Michał Kaczmarek, dyrektor MGOK w Borku Wlkp.

https://gostynska.pl/kultura/borek-wlkp-zmyslowy-koncert-w-sadzie-z-jarzebina-w-tle-goscinnie-wystapil-krzysztof-lesniewski/og1gDcrC1y10dTk3o7Lq

Warszawska Orkiestra Sentymentalna - "młodzi, utalentowani, ale nie nadmuchani"

Siedmioosobowy zespół zadebiutował w maju 2015 roku na festiwalu Programu 2 Polskiego Radia Nowa Tradycja. Do Borku dotarli w grupie sześciu osób:

  • Lena Nowak - klarnet, śpiew
  • Kazimierz Nitkiewicz - trąbka
  • Mateusz Kowalski - perkusja, śpiew
  • Jakub Fedak - wibrafon
  • Łukasz Owczynnikow - kontrabas
  • Krzysztof Baranowski - mandolina, gitara

Mówią o nich, iż są "młodzi, fajni, utalentowani i... nie nadmuchani" i o tym, "na żywo" mogła się przekonać publiczność podczas sobotniego koncertu. Ponadczasową rewię w Borku rozpoczęli skocznie, od fokstrota do słów wiersza Juliana Tuwima pt. „Abram, ja ci zagram”. Następnie ze sceny zabrzmiały skoczne rytmy polek, namiętne melodie tanga, „tańca przytulańca”.

"To ostatnia niedziela" - tango zachowało swój styl

Grupa powstała z zamiłowania do dawnych, przedwojennych melodii i piosenek. Kontynuuje tradycję rewiowych wykonań utworów tanecznych i sentymentalnych, zatrzymując przy tym ich naturalny i ponadczasowy czar.

Nawet, kiedy muzyczni artyści zrealizują pomysł na własną aranżację międzywojennego szlagieru, dodając mu odrobinę współczesnej wrażliwości muzycznej, ten uroku nie straci. Tak było z tangiem „To ostatnia niedziela”, hitem sprzed II wojny światowej, wykonywanym przez Mieczysława Fogga, po raz pierwszy w 1935 roku. W sali widowiskowej boreckiego ośrodka kultury zabrzmiał też "Deszcz" (utwór znany też jako "I tak się trudno rozstać") - to piosenka oparta na wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, do którego muzykę skomponował Władysław Szpilman.

OnNetwork ID: M0RWLDlnSlUsMA==

Nikodem - tytuł piosenki i najpopularniejsze imię w Polsce

- My, jako zespół Warszawska Orkiestra sentymentalna, jako grupa miłośników muzyki pięknej, bardzo różnej, między innymi przedwojennej, działamy sobie już 10 lat. niedługo będziemy świętować swój mały jubileusz - mówił Łukasz Owczynnikow, kontrabasista.

Przed zagraniem kolejnej piosenki publiczność dowiedziała się, iż - od czasu kiedy Warszawska Orkiestra Sentymentalna zaczęła ją grać, zaczęto obserwować zwiększającą się popularność jednego z męskich imion, przedwojennych.

- I co ciekawe, w zeszłym roku, było to już najczęściej nadawane imię chłopcom w Polsce. Czy mieliśmy w tym swój udział? nie wiem, ale można się zastanowić, słuchając kolejnej piosenki - zauważył kontrabasista.

Po tych zapowiedziach zabrzmiała piosenka pt. Nikodem”.

https://gostynska.pl/kultura/czarodziejski-koncert-muzyki-filmowej-w-borku-wielkopolskim-poplyneli-sentymentalna-rzeka-wspomnien-by-chwycic-marzenie/W23Q38d2K8sfzZEPHO5Z

Życie wojskowych na froncie - wiodący temat piosenek z czasów międzywojnia

Artyści wyśpiewali też utwór pt. La Vie en rose (w polskiej wersji „Mów, co tylko sobie chcesz”). Rytmiczny slow-fox zaprezentowano w utworze pt. „W życiu bywa, jak w piosence”- utwór z 1939 roku, który wykonywany był przez Adama Astona.

- Temat wojskowego życia na froncie, walki o niepodległość był wiodący w latach międzywojennych. Długo układano nowe piosenki, produkowano filmy o bohaterach walczących o niepodległość - przypomniał Łukasz Owczynnikow, kontrabasista.

Po czym w sali zabrzmiały dwie lekkie piosenki żołnierskie, przedstawiające postacie żołnierskie: Wojskowy z wąsikami oraz Kawaleria.

Rozbawiona publiczność oklaskiwała gorąco każdy utwór, muzycy zachęcali również do tańca. Wspólnie z widownią orkiestra sentymentalna zwykonała patriotyczną piosenkę pt. "O mój rozmarynie".Sobotni koncert by niepowtarzalny, na wysokim poziomie.

- Zespołu tego formatu dawno w Borku nie było - stwierdził Michał Kaczmarek, dyretor MGOK.

Idź do oryginalnego materiału