Zabiła męża i pobierała jego emeryturę. Grozi jej dożywocie

upday.com 11 godzin temu
Zdjęcie ilustracyjne Upday

Sąd w Krakowie odroczył we wtorek proces w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 67-letniego mieszkańca miasta. Rozprawę przełożono na wniosek obrońcy, który argumentował, iż nie miał możliwości zapoznania się z aktami tej sprawy. O dokonanie zbrodni oskarżona jest żona 67-latka.

Na ławie oskarżonych zasiedli Marta O. doprowadzona z aresztu, jej 20-letnia córka Sandra O. oraz 48-letni znajomy Artur A. Oskarżenie w tej sprawie skierowała do sądu w połowie lipca Prokuratura Rejonowa w Busku-Zdroju.

Zarzuty wobec oskarżonych

Marta O. została oskarżona o trzy przestępstwa: zabójstwo męża dokonane w Krakowie, znieważenie jego zwłok przez podpalenie ciała w Oblekoniu w województwie świętokrzyskim oraz oszustwo na szkodę ZUS. Kobieta wyłudziła świadczenia emerytalne po śmierci pokrzywdzonego w wysokości ponad 27 tys. zł.

Córka Marty O. i Artur A. są oskarżeni o pomoc w zacieraniu śladów zbrodni. Dodatkowo Artur A. odpowie za niepowiadomienie organów ścigania o popełnieniu przestępstwa oraz ukrywanie sprawczyni.

Przebieg zbrodni

Z ustaleń śledztwa wynika, iż Marta O. zabiła męża w Krakowie, a następnie z pomocą córki i znajomego przewiozła jego ciało do województwa świętokrzyskiego. Zwłoki podpaliła w pobliżu wału wiślanego w Oblekoniu.

Policja odnalazła ciało w zaawansowanym stadium zwęglenia, co znacznie utrudniło identyfikację. Dopiero po analizie biegłych i rekonstrukcji wyglądu z udziałem Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego udało się ustalić tożsamość 67-letniego mieszkańca Krakowa.

Śledztwo i grożące kary

"Śledztwo było wymagające, przede wszystkim ze względu na kilkutygodniowe ustalenia tożsamości pokrzywdzonego" - powiedziała prokurator Aneta Wodecka. Główna podejrzana nie przyznała się do winy i umniejszała swoją rolę, podobnie jak jej córka.

Jedynie Artur A. przyznał się do udziału w ukrywaniu zbrodni i złożył wyjaśnienia zgodne z ustaleniami śledczych. Prokurator wniósł wobec niego o uznanie winy i wymierzenie 8 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na rok oraz grzywny.

Marcie O. grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, a jej córce do trzech lat więzienia.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału