Miasto Pruszków oficjalnie stało się właścicielem zabytkowego budynku dawnej kasy biletowej Elektrycznych Kolei Dojazdowych. Decyzję o przekazaniu obiektu podjęli radni Sejmiku Województwa Mazowieckiego, a pruszkowski magistrat zapowiada jego kompleksowy remont, prowadzony pod nadzorem konserwatora zabytków. W przyszłości budynek ma zyskać zupełnie nową funkcję – stanie się książkomatem stylizowanym na przełom XIX i XX wieku, nawiązującym do bogatej historii lokalnych kolei podmiejskich.— To bardzo dobra wiadomość dla naszego miasta. Dziękujemy władzom Mazowsza oraz marszałkowi Adamowi Struzikowi za tę decyzję — przekazuje pruszkowski ratusz. — Budynek jest dziś w złym stanie technicznym, ale dzięki planowanemu remontowi uda się go uratować i przywrócić do życia.Pamiątka po złotej erze EKDBudynek dawnej kasy biletowej w Pruszkowie powstał około 1928 roku jako część infrastruktury przystanku Pruszków-Tworki. Był elementem nowoczesnej na tamte czasy linii Warszawa – Grodzisk Mazowiecki, uruchomionej 11 grudnia 1927 roku. Za jej powstaniem stała firma „Siła i Światło”, powołana w 1918 roku przy udziale kapitału angielskiego. W 1922 roku powstała spółka „Elektryczne Koleje Dojazdowe S.A.”, która uzyskała koncesję na budowę i eksploatację linii.Położony w sąsiedztwie Zakładu Państwowego dla Chorych Psychicznie (dzisiejszego Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia), przystanek Tworki pełnił kluczową rolę w obsłudze tej części miasta. Budynek kasy, wzniesiony przy dzisiejszej ul. Partyzantów, do dziś stanowi jedyny zachowany fragment przedwojennej zabudowy stacyjnej w tym rejonie Pruszkowa.Architektura z epoki – historyzm i modernizmChoć autor projektu nie jest znany, budynek jest przykładem charakterystycznego dla lat 20. XX wieku historyzmu. Styl ten łączył klasycyzujące detale z nowoczesną, geometryczną prostotą form. Bryła obiektu, mimo upływu niemal stu lat, wciąż wyróżnia się subtelną elegancją i urokiem międzywojennej architektury.Wojna, powojenne losy i zapomnieniePodczas II wojny światowej infrastruktura EKD ucierpiała, jednak dawna kasa biletowa przetrwała bez większych zniszczeń. W kolejnych dekadach przystanek został przeniesiony bliżej głównego wejścia do zakładu psychiatrycznego, przez co budynek stracił swoją pierwotną funkcję. Przez lata adaptowano go do różnych potrzeb — mieściła się tam kwiaciarnia, kiosk czy punkt sprzedaży mleka.Ostatecznie obiekt popadł w nieużytkowanie i z biegiem czasu zaczął niszczeć. Wpisanie go do rejestru zabytków województwa mazowieckiego oraz decyzja Sejmiku otwierają jednak nowy rozdział w jego historii.Nowe życie dla pruszkowskiego zabytkuDzięki przejęciu obiektu przez miasto oraz planowanemu remontowi budynek dawnej kasy EKD ma szansę odzyskać dawny blask. Koncepcja stworzenia książkomatu w stylu przełomu XIX i XX wieku pozwoli połączyć nowoczesną funkcję z szacunkiem dla dziedzictwa lokalnej kolei.Pruszkowski magistrat podkreśla, iż adaptacja budynku będzie prowadzona w ścisłej współpracy z konserwatorem zabytków i z poszanowaniem jego historycznego charakteru.— To istotny krok w kierunku ochrony dziedzictwa kulturowego naszego miasta. Budynek kasy EKD to nie tylko architektoniczna ciekawostka, ale też symbol historii kolei podmiejskiej, która przez dekady kształtowała rozwój Pruszkowa i okolic — podsumowują władze miastafot. facebook Miasto PruszkówPrzeczytaj również: