Bruksela staje się areną historycznych decyzji, które mogą fundamentalnie zmienić układ sił geopolitycznych w Europie. Unia Europejska właśnie przechodzi do najbardziej zdecydowanej fazy swojego planu energetycznego uniezależnienia się od Federacji Rosyjskiej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła kompleksowy plan, który ma doprowadzić do całkowitego zakazu importu rosyjskiego gazu do państw wspólnoty. Ta bezprecedensowa decyzja motywowana jest nie tylko względami bezpieczeństwa energetycznego, ale przede wszystkim koniecznością ograniczenia zdolności Moskwy do finansowania działań wojennych w Ukrainie i potencjalnie w innych regionach.

fot. Warszawa w Pigułce
Podczas środowej debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej sytuacji na Ukrainie, von der Leyen nie pozostawiła żadnych wątpliwości co do stanowiska Komisji. W swoim wystąpieniu wielokrotnie podkreślała, iż Rosja udowodniła przez lata, iż nie jest partnerem godnym zaufania, na którym Europa mogłaby polegać w kwestii dostaw strategicznych surowców energetycznych. Przewodnicząca przypomniała liczne przypadki, kiedy to władze w Moskwie wykorzystywały dostawy gazu jako narzędzie politycznego nacisku i szantażu wobec państw europejskich. Historia pokazuje, iż taktyka ta była stosowana wielokrotnie – w 2006, 2009, 2014 oraz 2021 roku, a także nieprzerwanie od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Propozycja Komisji Europejskiej jest dwuetapowa i ma doprowadzić do całkowitego wyeliminowania rosyjskiego gazu z europejskiego miksu energetycznego w ciągu kilku najbliższych lat. Pierwszy krok, planowany na koniec 2024 roku, zakłada wprowadzenie całkowitego zakazu zawierania nowych kontraktów na import rosyjskiego gazu – zarówno w formie skroplonej (LNG), jak i przesyłanego tradycyjnymi gazociągami. Stosowne regulacje prawne mają zostać przedstawione już w czerwcu bieżącego roku, co świadczy o determinacji i tempie działań unijnych instytucji.
Drugi, równie istotny etap, dotyczy już istniejących umów długoterminowych na dostawy rosyjskiego gazu. Te mają zostać sukcesywnie wygaszane, aby całkowicie zakończyć ich obowiązywanie do końca 2027 roku. Ten przedział czasowy ma dać państwom członkowskim i przedsiębiorstwom energetycznym niezbędny czas na znalezienie alternatywnych źródeł dostaw oraz dostosowanie swojej infrastruktury energetycznej do nowych realiów.
Decyzja o całkowitym odcięciu się od rosyjskiego gazu jest elementem szerszej strategii Unii Europejskiej, której celem jest pozbawienie Kremla kluczowych źródeł finansowania. Należy pamiętać, iż sektor energetyczny, w tym szczególnie eksport ropy naftowej i gazu ziemnego, stanowi fundament rosyjskiej gospodarki i główne źródło dochodów budżetowych. Wpływy z tego sektora są bezpośrednio wykorzystywane do finansowania rosyjskiej armii i prowadzonych przez nią działań wojennych. Von der Leyen podkreśliła, iż Europa nie może dłużej pośrednio finansować rosyjskiej machiny wojennej poprzez zakup surowców energetycznych.
W debacie parlamentarnej aktywnie uczestniczyli również polscy eurodeputowani reprezentujący różne opcje polityczne. Adam Bielan z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę na fundamentalną kwestię – pokój w Europie nie może zostać osiągnięty kosztem ukraińskiej suwerenności. Podkreślił, iż warunkiem koniecznym do zakończenia konfliktu musi być całkowite wycofanie rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy, a jakiekolwiek rozwiązania nagradzające rosyjski imperializm są nie do przyjęcia.
Podobne stanowisko zaprezentowała Mirosława Nykiel reprezentująca Koalicję Obywatelską. W swoim wystąpieniu zaznaczyła, iż bezpieczeństwo całego kontynentu europejskiego jest nierozerwalnie związane z losem Ukrainy. Nykiel stanowczo sprzeciwiła się jakimkolwiek próbom narzucenia warunków pokojowych przez Kreml, określając takie rozwiązanie nie jako pokój, ale kapitulację, która byłaby niebezpiecznym precedensem w stosunkach międzynarodowych.
Krzysztof Hetman, eurodeputowany z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego, skoncentrował się na aspektach praktycznych. Wezwał do intensyfikacji działań mających na celu odbudowę i wzmocnienie europejskiego przemysłu zbrojeniowego, który jego zdaniem jest najważniejszy dla zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa kontynentu. Hetman apelował również o kontynuację wszechstronnego wsparcia dla Ukrainy – zarówno w wymiarze militarnym, jak i humanitarnym, podkreślając konieczność wykazania determinacji w obliczu rosyjskiej agresji.
Odmienne akcenty w swojej wypowiedzi położył Tomasz Buczek z Konfederacji. Zwrócił on uwagę na konieczność wzmocnienia europejskich gospodarek, które jego zdaniem są osłabiane przez politykę klimatyczną uderzającą w przemysł ciężki. Według Buczka, to właśnie silna gospodarka i zasoby są decydującymi czynnikami w długofalowym konflikcie, dlatego Europa powinna skupić się na wzmacnianiu swojego potencjału ekonomicznego.
Zapowiedziany przez Komisję Europejską całkowity zakaz importu rosyjskiego gazu stanowi bezprecedensowy krok w historii unijnej polityki energetycznej. Nigdy wcześniej Wspólnota nie zdecydowała się na tak radykalne odcięcie od surowców energetycznych pochodzących od jednego z głównych dostawców. Jednakże proces uniezależniania się od rosyjskich paliw kopalnych rozpoczął się już znacznie wcześniej, tuż po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
W ciągu ostatnich trzech lat państwa członkowskie UE podjęły intensywne działania mające na celu dywersyfikację dostaw energii. Zwiększone zostały inwestycje w odnawialne źródła energii, których udział w europejskim miksie energetycznym systematycznie rośnie. Rozbudowywana jest również infrastruktura umożliwiająca import skroplonego gazu ziemnego (LNG) z takich państw jak Stany Zjednoczone, Katar czy Australia. Wiele państw zdecydowało się także na zwiększenie swoich strategicznych rezerw gazu, co ma zapewnić większe bezpieczeństwo energetyczne w okresie przejściowym.
Warto jednak zaznaczyć, iż proces odchodzenia od rosyjskiego gazu przebiega w różnym tempie w poszczególnych państwach członkowskich. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, które historycznie były najbardziej uzależnione od rosyjskich dostaw, poczyniły w ostatnich latach największe postępy w dywersyfikacji. Z kolei niektóre państwa Europy Zachodniej, zwłaszcza te bez dostępu do morza i terminali LNG, przez cały czas w znacznym stopniu polegają na rosyjskim gazie, często importowanym pośrednio poprzez kontrakty spotowe na europejskich giełdach energii.
Całkowite odcięcie się od rosyjskiego gazu wiąże się z pewnymi wyzwaniami dla europejskiej gospodarki. W krótkim okresie może prowadzić do wzrostu cen energii, co z kolei może wpłynąć na konkurencyjność niektórych sektorów przemysłowych. Jednakże w dłuższej perspektywie decyzja ta może przynieść liczne korzyści – od zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, przez przyspieszenie transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii, aż po ograniczenie zależności geopolitycznej od nieprzewidywalnego partnera.
Dla Rosji konsekwencje całkowitego zakazu eksportu gazu do Unii Europejskiej będą niezwykle dotkliwe. Europa tradycyjnie była największym odbiorcą rosyjskiego gazu, a wpływy z jego sprzedaży stanowiły znaczącą część dochodów budżetowych. Co prawda w ostatnich latach Rosja podjęła próby dywersyfikacji swoich rynków eksportowych, zwracając się w stronę Azji, jednak budowa niezbędnej infrastruktury transportowej do państw takich jak Chiny czy Indie wymaga ogromnych nakładów finansowych i czasu. Ponadto, choćby po ukończeniu nowych gazociągów, Rosja nie będzie w stanie uzyskać na azjatyckich rynkach cen porównywalnych do tych, które płaciły kraje europejskie.
Decyzja Unii Europejskiej o całkowitym zakazie importu rosyjskiego gazu ma również wymiar symboliczny. Pokazuje ona determinację Wspólnoty w dążeniu do izolacji Rosji na arenie międzynarodowej i demonstracji konsekwencji za agresję wobec Ukrainy. Jest to sygnał dla innych państw i organizacji międzynarodowych, iż działania naruszające fundamentalne zasady prawa międzynarodowego spotykają się ze zdecydowaną reakcją.
Warto również zauważyć, iż zapowiedziany zakaz importu rosyjskiego gazu wpisuje się w szerszy kontekst transformacji energetycznej Unii Europejskiej. Strategia Europejskiego Zielonego Ładu zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, co wymaga fundamentalnej przebudowy systemu energetycznego kontynentu. Odejście od rosyjskiego gazu może przyspieszyć ten proces, zwiększając inwestycje w technologie niskoemisyjne i odnawialne źródła energii.
Reakcje na ogłoszoną przez Komisję Europejską propozycję są zróżnicowane. Kraje bałtyckie i Polska, które od lat ostrzegały przed ryzykiem związanym z uzależnieniem się od rosyjskich surowców energetycznych, z entuzjazmem przyjęły tę decyzję. Z kolei niektóre państwa Europy Zachodniej wyrażają obawy związane z tempem proponowanych zmian i potencjalnymi kosztami ekonomicznymi. Jednakże ogólny kierunek polityki energetycznej UE wydaje się być przesądzony – era rosyjskich paliw kopalnych w Europie nieodwracalnie dobiega końca.
Realizacja planu całkowitego zakazu importu rosyjskiego gazu będzie wymagała nie tylko determinacji politycznej, ale również znaczących inwestycji w infrastrukturę energetyczną. Konieczna będzie dalsza rozbudowa terminali LNG, interkonektorów gazowych między państwami członkowskimi oraz magazynów gazu. Równolegle muszą postępować inwestycje w odnawialne źródła energii, które w dłuższej perspektywie mają stanowić fundament europejskiego systemu energetycznego.
Decyzja o odcięciu się od rosyjskiego gazu jest również ważnym krokiem w kierunku zwiększenia strategicznej autonomii Europy. Przez dekady kontynent był uzależniony od zewnętrznych dostawców kluczowych surowców energetycznych, co ograniczało jego możliwości prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej. Dywersyfikacja źródeł dostaw i przechodzenie na lokalnie produkowaną energię odnawialną zwiększa pole manewru Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej.
Chociaż wciąż istnieją wyzwania związane z pełnym uniezależnieniem się od rosyjskiego gazu, kierunek polityki energetycznej Unii Europejskiej wydaje się być jasno wytyczony. Ambicją Wspólnoty jest stworzenie systemu energetycznego, który będzie nie tylko czysty i efektywny, ale również bezpieczny i niezależny od zewnętrznych nacisków. Zapowiedziany przez von der Leyen zakaz importu rosyjskiego gazu stanowi milowy krok na tej drodze.