Po 5 czerwca obowiązywać będą nowe zasady dotyczące importu żywności z Ukrainy. – Mamy informacje, iż po tym terminie wszystkie produkty ukraińskie będą wpływać do UE – poinformował poseł PiS Robert Telus.
Sprawa handlu z Ukrainą była tematem dzisiejszej konferencji prasowej posłów Prawa i Sprawiedliwości. Zwrócili oni uwagę, iż po 5 czerwca wygasają tzw. autonomiczne środki handlowe w relacjach z Ukrainą.
– Dochodzą do nas niepokojące informacje, iż po tym terminie zostaniemy zalani ukraińskim zbożem i ukraińskimi produktami – powiedziała posłanka Anna Gembicka.
Wprowadzą dopiero po wyborach
8 maja w Parlamencie Europejskim mają być omawiane i głosowane przepisy dotyczące liberalizacji handlu z Ukrainą. Wiele państw UE dąży do tego, aby tanie produkty żywnościowe z tego kraju były sprzedawane w Europie. Wiadomo jednak, iż w takim układzie Polska zostanie zatopiona w ukraińskim zbożu.
– To my powinniśmy nadawać ton jako Polska i wykorzystać czas prezydencji do walki o interesy rolników. Widzimy jedną wielką bierność ze strony tego rządu i ministerstwa rolnictwa – podkreśliła Gembicka.
Posłanka przypomniała artykuły w mediach, z których wynikało, iż polski rząd poprosił urzędników z Brukseli, aby nowe przepisy dotyczące handlu z Ukrainą były omawiane dopiero po 1 czerwca, a więc po drugiej turze wyborów prezydenckich.
– Chcą oszukać Polaków, a tymczasem będzie liberalizacja handlu i polscy rolnicy znajdą się w niezwykle trudnej sytuacji – powiedziała Anna Gembicka.
Najgorszej będzie u nas
– Bezcłowy handel państw UE z Ukrainą spowoduje ogromne zagrożenie dla terenów przygranicznych. Rolnicy z Podkarpacia i Lubelszczyzny czują się szczególnie zagrożeni. Te produkty w pierwszej kolejności będą wpływać do tych województw. Będziemy domagać się tego, żeby polski rząd podjęli działania. Ten bezcłowy handel spowoduje, iż polskie rolnictwo przestanie być opłacalne – dodał inny parlamentarzysta PiS, Kazimierz Gołojuch.
Konferencja prasowa PiS https://t.co/Im6Sn0dbUr
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 7, 2025