Zamach stanu na Słowacji? Premier podjął działania. "Sytuacja jest poważna"

wiadomosci.gazeta.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Radovan Stoklasa


Premier Robert Fico twierdzi, iż Słowacji grozi zamachu stanu. Jak uważa, miałoby do niego dojść w wyniku eskalacji protestów, a "sytuacja jest poważna". Organizatorzy demonstracji odpierają zarzuty.
Obawy o zamach stanu: Robert Fico poinformował, iż jego administracja planuje środki zapobiegawcze w odpowiedzi na zapowiedziane na piątek protesty. Urzędnicy mają obawiać się przerodzenia manifestacji w próby obalenia rządu. Za przeprowadzeniem rzekomej eskalacji miałyby według władz stać grupy opozycyjne, które zamierzają okupować rządowe budynki, a następnie wymusić ustąpienie rządu.


REKLAMA


Robert Fico powołuje się na ustalenia wywiadu: Twierdzi, iż słowackie służby wywiadowcze uzyskały informacje na temat grupy niezidentyfikowanych ekspertów, którzy pomagali podczas protestów w Ukrainie w 2014 r. i w Gruzji w ubiegłym roku. - Widzimy strukturę, która próbuje zaatakować konstytucyjny porządek Republiki Słowackiej - powiedział premier, nie przedstawiając - jak zauważają media, w tym m.in. Reuters, jednak dowodów.


Zobacz wideo Polak na Słowacji jechał drogą ekspresową pod prąd. Postanowił zawrócić w niebezpiecznym miejscu


Organizatorzy odpierają zarzuty: Tłumaczą m.in., iż słowackie służby określiły mianem "poważnych informacji o zorganizowanych, długoterminowych wpływach, których celem jest destabilizacja kraju" mejla ich autorstwa, którego rozesłano do ok. 120 osób, a który dotyczył jedynie przygotowań do organizacji pokojowych protestów. Zapewniają, iż demonstracje są pozbawione przemocy i stanowią "manifestację podstawowego demokratycznego prawa obywateli do wyrażania swojej dezaprobaty dla działań rządu". Zaprzeczają również oskarżeniom dotyczącym "grupy ekspertów". Opozycja określa natomiast twierdzenia Fico "urojeniami", których celem jest uciszenie przeciwników rządu.
Protesty na Słowacji: Głównym powodem demonstracji są narastające obawy, iż rząd osłabi demokrację i zmieni politykę zagraniczną, oddalając się od sojuszników z Unii Europejskiej i NATO, aby zacieśnić relacje z Rosją. Niezadowolenie wzbudziła m.in. niedawna wizyta premiera w Moskwie. Protestujący zwracają uwagę także na aktualne problemy dotyczące edukacji, opieki zdrowotnej i infrastruktury. Kolejne manifestacje odbędą się w piątek 24 stycznia na ulicach wielu miast tj. Bratysława, Bańska Bystrzyca i Koszyce. Organizatorami są stowarzyszenie obywatelskie Pokój Ukrainy i Nie W Naszym Mieście.Więcej informacji ze Słowacji znajduje się w artykule: "Grupa psychiatrów napisała do Ficy. 'Pogarda, szyderstwo i agresja'. Słowacki premier odpowiada".Źródła: agencja Reutera, NIE V NASOM MESTE na Facebooku, SME, Topky.sk
Idź do oryginalnego materiału