Zamość: Walczył w partyzantce, przestał palić, gdy wszedł zakaz. Dziś Edward Zubrzycki ma dziś 104 lata

kronikatygodnia.pl 1 dzień temu
„Opowiedział mi o swoim życiu. Łatwo nie było – wojna, partyzantka, potem ciężka praca. >>Doskonale pamiętam ludzi, jakich napotykałem w swoim życiu<< – wspominał. W imieniu własnym oraz mieszkańców Zamościa życzyłem Panu Edwardowi dużo zdrowia, euforii i wszystkiego najlepszego” – napisał w mediach społecznościowych po wizycie u jubilata prezydent Rafał Zwolak.Edward Zubrzycki urodził się 4 kwietnia 1921 r. w Ruszowie (gm. Łabunie). Miał troje starszego i dwoje młodszego rodzeństwa. Podczas II wojny światowej Ruszów został wysiedlony. Doszło do tego 12 grudnia 1942 r. W drodze do Zamościa panu Edwardowi udało się zeskoczyć z furmanki i uciec. Dzięki temu nie trafił za druty obozu ani nie został wywieziony na roboty przymusowe do III Rzeszy. Postanowił działać, by przeciwstawić się niemieckim represjom. Poszedł do partyzantki. W oddziale BCh Feliksa Petryka („Kmiecia”) miał pseudonim „Jagoda”.PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Katyń w pamięci. Odsłonięto tablicę z nazwiskami ofiar morduPo wojnie założył rodzinę. Z żoną Janiną (1926-2019) mieszkali w Ruszowie, a w latach 50. ubiegłego wieku przenieśli się do Zamościa. Uprawiali ziemię, pan Edward pracował też przy skupie oraz kontraktacji ziół (Herbapol), a także w zakładach zajmujących się przetwórstwem lnu i konopi przemysłowych, w tym m.in. w hrubieszowskim Hakonie. Janina i Edward Zubrzyccy przeżyli razem 75 lat. Doczekali się trojga dzieci (Henryk, Piotr i Grażyna), 8 wnuków i kilkanaściorga prawnuków.Dwa lata temu pytaliśmy pana Edwarda o przepis na długie życie. – Palić, paliłem, ale przestałem, gdy wprowadzili zakaz palenia w autobusach, a ja wtedy dużo jeździłem – wspominał.Alkoholu nie unikał, bo – jak mówi – wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.W latach 1995-2015 kpt. Edward Zubrzycki był prezesem zamojskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy BCh. Z jego inicjatywy przy ul. Partyzantów w Zamościu wzniesiono pomnik BCh, a wielu szkołom na Zamojszczyźnie nadano imię Batalionów Chłopskich. Za swoje zasługi był wielokrotnie odznaczany przez władze związkowe i państwowe.
Idź do oryginalnego materiału