Zapisane na chusteczce / gruszka

publixo.com 10 godzin temu

Nie napiszę jak Jasnorzewska, ani jak Osiecka nie napiszę.
Mam słownik pewnie zbyt ubogi, choć wcale nie ubogie życie.
Nie oszczędzono mi bogactwa ostrych kamieni pod stopami
i obfitych łez - te czasami.

Nie zbiorę plonów gawędzenia, androny plotę, dyrdymały.
Ja pióro po to biorę w rękę, by zimne palce się ogrzały
od przyjaznego słów dotyku. Atrament barwi dni codzienne
o wartości [X] bezwzględnej.

Nie napiszę jak literatka, ani jak profetka nie napiszę,
choć czasem słyszę gdzieś z oddali, jak bardzo życie tętni życiem.
I iż z tęsknoty dobre wiersze, a najpiękniejsze te ze smutku
zapisane łzy, łzy... powolutku.

Łzy są brzemienne w swych następstwach, w książkach aż kapie z ich nadmiaru.
Spisane przez poetek dramy, budzone iskrą niedomiarów.
Nowi poeci poszukują suchych warsztatów pro bono arte.
Niemodne łzy kilka warte.




__________________
* Listopad 2008
Idź do oryginalnego materiału