Pożar w rosyjskim składzie ropy: Dowództwo Operacyjne Kraju Krasnodarskiego poinformowało w piątek 21 marca, iż pożar, który wybuchł w składzie ropy naftowej w regionie kawkazskim rozprzestrzenił się na 10 tysięcy metrów kwadratowych. Podczas gaszenia doszło bowiem do eksplozji na skutek dekompresji płonącego zbiornika. W wyniku zdarzenia rannych zostało dwóch strażaków. W akcji brało udział 456 osób i 181 jednostek. Według rosyjskich władz pożar został wywołany 19 marca podczas ataku ukraińskich dronów.
REKLAMA
Rosja oskarża Ukrainę: Tego samego dnia Rosja oskarżyła Ukrainę o celowy atak na stację dystrybucji gazu Sudża. Sztab Generalny Ukrainy zdementował jednak te informacje i ocenił, iż jest to element nasilającej się kampanii mającej na celu zdyskredytowanie Ukrainy. "Wspomniana stacja była wielokrotnie ostrzeliwana przez samych Rosjan" - napisał sztab.
Zobacz wideo Radio Swoboda bez dofinansowania. Taka decyzja cieszy Putina
Rosyjska prowokacja? "Rosjanie przez cały czas tworzą liczne fejki (fałszywe wiadomości - red.) i starają się wprowadzać międzynarodową społeczność w błąd. Apelujemy do państwa, aby ufać tylko oficjalnym źródłom, weryfikować informacje i nie ulegać manipulacjom" - zaapelował Sztab Generalny Ukrainy. Przypomnijmy, iż w ostatnich dniach Donald Trump rozmawiał zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy zgodził się na "częściowe zawieszenie broni". Z doniesień rosyjskich mediów wynika, iż Putin postawił natomiast sporo warunków dotyczących zawieszenia broni, m.in. "całkowitego zaprzestania zagranicznej pomocy wojskowej i dostarczania informacji wywiadowczych Kijowowi", odwołania przymusowej mobilizacji w Ukrainie czy przezbrojenia ukraińskich sił. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Putin ograł Trumpa? 'Złamał słowo w niecałą godzinę'".Źródła: Dowództwo Operacyjne Kraju Krasnodarskiego (Telegram, Telegram2), Sztab Generalny Ukrainy (Facebook), Biały Dom