Zawirowanie na rosyjskiej giełdzie. Inwestorzy rozczarowani postawą Putina. „Spodziewali się czegoś innego”

news.5v.pl 11 godzin temu

O godzinie 15.01 czasu moskiewskiego (13.01 w Polsce) indeks MosBirch, który obejmuje akcje 43 największych rosyjskich spółek, spadł o 1,24 proc. — do 3217 pkt. W pierwszych minutach sesji ten spadek wynosił ponad 2 proc.

Kurs juana w stosunku do rubla wzrósł o 3,2 proc. — do 11,57 rubla, co oznacza największy dzienny spadek rosyjskiej waluty od września ubiegłego roku. Na rynku Forex rubel traci 2,6 proc. do dolara i 1,8 proc. do euro, przy czym amerykańska waluta kosztuje 83,85 rubli, a europejska 91,04 rubli.

Spadki na giełdzie rozpoczęły się poprzedniej nocy — krótko po tym, jak Putin i Trump zakończyli prawie dwugodzinną rozmowę. — Inwestorzy negatywnie odebrali brak zdecydowanych ruchów po rozmowie telefonicznej między dwoma prezydentami — mówi strateg Alfa Bank John Walsh.

Żadnych konkretów

Chociaż sam Trump nazwał rozmowę z Putinem „dobrą” i „konstruktywną”, a według Agencji Reutera trwała ona najdłużej we współczesnej historii stosunków między Moskwą a Waszyngtonem, nie przyniosła konkretnych rozstrzygnięć. Putin zgodził się jedynie na 30-dniowe powstrzymanie się od ataków na ukraińskie obiekty energetyczne — pod warunkiem iż Kijów zrobi to samo.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jednocześnie odrzucił propozycję dotyczącą całkowitego zawieszenia broni, którą administracja Trumpa uzgodniła z Ukrainą. Uargumentował to twierdzeniem, iż Zachód powinien całkowicie wstrzymać pomoc wojskową dla Ukrainy. — Wynik rozmowy między Putinem a Trumpem nie był zaskoczeniem. Przed nami jeszcze długa droga do osiągnięcia pokoju w Ukrainie — mówi Aleksiej Antonow, analityk Alor Broker.

— Inwestorzy najwyraźniej spodziewali się bardziej konkretnych oświadczeń i działań — twierdzi bankier Jewgienij Kogan.

Tymczasem nie upłynęło wiele czasu po rozmowie, a rosyjskie wojsko naruszyło postanowienia rozmów między Kremlem a Białym Domem — uderzyło w infrastrukturę energetyczną Słowiańska. W odpowiedzi na to ukraińskie drony zaatakowały skład ropy naftowej w regionie Krasnodaru, powodując pożar obiektu.

Ludmiła Rokotianska, analityk z BCS, uważa, iż brak porozumienia w sprawie 30-dniowego zawieszenia broni może potencjalnie doprowadzić do zwiększenia presji sankcyjnej na Rosję. Przyznaje jednak, iż jak dotąd oficjalna retoryka USA jest przeciwna — co może skłonić niektórych do rozmów o „rychłym zniesieniu sankcji na rosyjską ropę”.

Idź do oryginalnego materiału