Zdekonspirowani przez pizzę, czyli rosyjskie służby "na widelcu"

infosecurity24.pl 9 miesięcy temu
15 lipca 2014 roku na rosyjskiej stronie internetowej warfiles.ru, ukazał się tekst sygnowany przez niejakiego Vladimira Kolpakova „Wojna w triadzie szpiegów Putina”. Artykuł został gwałtownie usunięty. Napisano w nim, iż **między rosyjskimi służbami specjalnymi toczy się zaciekła tajna wojna o przepływy finansowe, a Władimir Putin od samego początku swojego przybycia na Kreml konsekwentnie niszczy najlepsze kadry GRU**. Autor stwierdza, że, „mimo, iż kilka lat temu przy pomocy FSB osłabiono GRU, Łubianka uważa, iż to nie wystarczy”. W tekście ujawniono też listę 79 oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego pracujących pod przykryciem w USA, Europie, Azji i Ameryce Południowej. Dziennikarze z rosyjskiego serwisu śledczego The Insider uzyskali dane osobowe kolejnych 305 oficerów GRU. Emerytowany gen. FSB Valery Malevanny w wywiadzie dla Sobesednik.ru stwierdził, iż „**szkolenie i kształcenie oficerów wywiadu to kosztowna przyjemność**. Operujący pod przykryciem dyplomatycznym są przygotowywani przez co najmniej pięć lat, a nielegalny oficer wywiadu - dziesięć. **Koszt wyszkolenia attache wojskowego to 5 mln dolarów, a »nielegalnego« - 10 mln dolarów”**. W trakcie śledztwa prowadzonego w sprawie przecieku okazało się, iż Vladimir Kolpakov nie istnieje, a artykuł został wysłany z adresu e-mail zarejestrowanego w Mołdawii. Zdaniem rosyjskich mediów, które opisywały tę sprawę, przyczynkiem tych zdarzeń była tocząca się w tym czasie wojna pomiędzy „grusznikami” z GRU a „czekistami” FSB i SWR.
Idź do oryginalnego materiału