Zdewastowano witrynę biura poselskiego w Rzeszowie. Poseł Konfederacji mówi o próbie zastraszenia

halorzeszow.pl 2 godzin temu

Według relacji parlamentarzysty, do aktu wandalizmu doszło po piątkowej pikiecie Konfederacji, podczas której prezentowane były stanowiska krytyczne wobec obecnej polityki państwa względem Ukrainy. Była to odpowiedź na wizytę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce.

Odpowiedź na postulaty

Poseł twierdzi, iż atak na biuro nie był przypadkowy, ale stanowił reakcję na publicznie wygłaszane postulaty.

- To nie jest przypadek. To jest próba zastraszenia w odpowiedzi na twarde, jednoznaczne tezy, które padły na ostatniej pikiecie - napisał Połuboczek, odnosząc się do piątkowej pikiety działaczy Konfederacji pod Sejmem.

We wpisie poseł przypomniał postulaty, które, jak zaznacza, były przedstawiane podczas zgromadzenia. Dotyczyły one m.in. ograniczenia finansowego wsparcia dla Ukrainy do czasu wyjaśnienia zarzutów korupcyjnych, sprzeciwu wobec masowej migracji oraz żądania zgody władz Ukrainy na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej.

Sprawa zostanie zgłoszona

Parlamentarzysta podkreślił, iż przez działalność niektórych środowisk, miejsce debaty publicznej zajmuje w Polsce agresja.

Połuboczek zapowiedział też, iż sprawa zniszczenia biura zostanie zgłoszona odpowiednim służbom. Jednocześnie dodał on, iż zdarzenie nie wpłynie na jego dalszą działalność polityczną i nie zmieni prezentowanych poglądów.

- Polska to nie kolonia, nie bankomat i nie zaplecze socjalne. Wandalizm, groźby i próby nacisku nie zmienią faktów ani naszych poglądów. Przeciwnie – tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, iż mówimy rzeczy niewygodne, ale konieczne - zakończył.

Idź do oryginalnego materiału