- Muszę przekazać prezydentowi ogromne uznanie, ponieważ to przełom w amerykańskiej dyplomacji. jeżeli cofniesz się w czasie, ta wojna trwa już ponad trzy lata (...) i nie nastąpił żaden znaczący przełom. A my przez sześć miesięcy (...) intensywnie pracowaliśmy nad przełamaniem impasu. Jednym z najważniejszych impasów było to, iż Władimir Putin powiedział, iż nigdy nie spotka się z Zełenskim, przywódcą Ukrainy. I prezydentowi teraz udało się to zmienić - stwierdził Vance w wywiadzie dla telewizji Fox Business.
REKLAMA
Zobacz wideo Trump spotka się z Putinem. Koniec wojny coraz bliżej?
Zełenski pojawi się na Alasce? "Nie możemy zaakceptować"
Z kolei kanclerz Niemiec Friedrich Merz zakłada, iż Wołodymyr Zełenski dołączy do zaplanowanego na piątek 15 sierpnia spotkania prezydentów USA i Rosji, które odbędzie się na Alasce.
Nie możemy w żadnym wypadku zaakceptować, iż kwestie terytorialne miałyby być dyskutowane, albo choćby podejmowane byłyby w tych sprawach decyzje przez Amerykanów i Rosjan, ponad głowami Europejczyków i Ukraińców
- powiedział. Wyraził nadzieję, iż strona amerykańska również patrzy na to w ten sposób.
Głos w sprawie planowanego spotkania pomiędzy Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem zabrała też wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, Kaja Kallas. "Jakiekolwiek, mające na celu zakończenie wojny, porozumienie między USA, a Rosją musi obejmować Unię Europejską i Ukrainę" - zaznaczyła. Dodała również, iż to kwestia ukraińskiego i europejskiego bezpieczeństwa.
Przywódcy państw nordyckich i bałtyckich potwierdzają poparcie dla Ukrainy
W niedzielę liderzy ośmiu państw nordyckich i bałtyckich potwierdzili poparcie dla Ukrainy i zaznaczyli, iż pokój może nastąpić jedynie poprzez wywieranie stałej presji na Rosję.
Przywódcy Danii, Estonii, Finlandii, Islandii, Łotwy, Litwy, Norwegii i Szwecji oświadczyli, iż "potwierdzają zasadę, zgodnie z którą granice międzynarodowe nie mogą być zmieniane siłą". Dodali, iż będą przez cały czas utrzymywać i nakładać sankcje na Rosję.