Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas wywiadu w Polsat News nawiązał do Wołynia i stwierdził, iż nie widzi Ukrainy w NATO i Unii Europejskiej, dopóki nie zostaną rozwiązane historyczne kwestie między Polską a Ukrainą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w trakcie wywiadu dla czterech polskich mediów - Onetu, TVN24, "Rzeczpospolitej" i "Krytyki Politycznej" - ostrzegł, iż brak gwarancji bezpieczeństwa dla jego kraju może podnieść ryzyko wojny w Polsce. - o ile Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeżeli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, iż będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju - powiedział ukraiński prezydent.
REKLAMA
Politycy Prawa i Sprawiedliwości gwałtownie zareagowali na stanowisko Zełenskiego, oskarżając go o ingerowanie w polską kampanię wyborczą. Poseł Janusz Kowalski określił jego wypowiedź jako "bezwstydne zaangażowanie po stronie proniemieckiego Rafała Trzaskowskiego", natomiast Sebastian Łukaszewicz domagał się przeprosin dla Karola Nawrockiego, podkreślając, iż "ukraiński komik" nie powinien komentować wewnętrznych spraw Polski.
Zobacz wideo Duda spotkał się z Zełenskim w Warszawie. "Rosja powinna ponieść koszty odbudowy Ukrainy"
Politolog o mocnych słowach prezydenta Ukrainy w Warszawie: Emocjonalne, ale szczere
- Uważam, iż Wołodymyr Zełenski zareagował nieco emocjonalnie, ale jednocześnie szczerze i otwarcie. Jego reakcja, jako prezydenta kraju, który od ponad tysiąca dni skutecznie opiera się pełnoskalowej inwazji Rosji, była uczciwa - mówi ukraiński politolog Jewhen Mahda w rozmowie z Gazeta.pl.
Ekspert zauważa jednak, iż ton tej dyskusji wskazuje na pewne niezrozumienie przez Zełenskiego i jego zespół specyfiki polskiej polityki. - To może zaszkodzić wzajemnym relacjom. Już widziałem reakcje przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości oraz innych sił Zjednoczonej Prawicy. To prawda, iż wypowiedzi Zełenskiego zostaną wykorzystane przez różnych polskich polityków. Uważam, iż jedna wizyta prezydenta Ukrainy nie wystarczy, by rozwiązać cały wachlarz istniejących problemów - dodaje Mahda.
Czytaj także:
Lublin: Coraz więcej ochotników w Legionie Ukraińskim
Wołodymyr Zełenski z wizytą w Warszawie. "Z jednego ziarenka nie wyrośnie tona zboża"
Jewhen Mahda przypomina, iż o wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie mówiono już podczas grudniowej wizyty Donalda Tuska we Lwowie, a sam przyjazd Zełenskiego był związany z rozpoczęciem przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej. - Oczywiście Polska i Ukraina z jednej strony pozostają strategicznymi partnerami, ale z drugiej nasze relacje międzyrządowe od dłuższego czasu są nieco napięte. Problemów jest wiele i pozwolę sobie na takie porównanie: oczekiwanie, iż jedna wizyta prezydenta rozwiąże wszystkie problemy, to jak liczenie na to, iż z jednego ziarenka wyrośnie tona zboża. Ukraina potrzebuje systematycznego dialogu z Polską na różnych poziomach: eksperckim, politycznym, wojskowym i kulturalnym - mówi ekspert z Kijowa.
- Ukraina rozumie, iż Polska jest takim partnerem, który może przekazać całej Unii Europejskiej, jak wielkim zagrożeniem jest Rosja. Wspólnymi siłami możemy działać szybciej i efektywniej. Dobrze, iż Wołodymyr Zełenski znalazł czas nie tylko na wspólną konferencję prasową z Donaldem Tuskiem, ale także na spotkanie z Andrzejem Dudą. Prezydent Duda w najtrudniejszych momentach był jednym z kluczowych promotorów pomocy dla Ukrainy. Powinniśmy doceniać jego stanowisko - dodaje politolog.