AUTOR: TYLER DURDEN
Naprawdę wypowiedział te słowa na głos... Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę, iż wojna na Bliskim Wschodzie między Izraelem a Hamasem "odwraca uwagę" od konfliktu na Ukrainie.
Uwagi te wygłosił na konferencji prasowej w Kijowie, stojąc u boku szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w momencie, gdy nagłówki gazet stały się negatywne na temat perspektywy pokonania Rosjan. "Oczywiście, jasne jest, iż wojna na Bliskim Wschodzie, ten konflikt, odciąga uwagę" – powiedział Zełenski w zaskakująco dosadnym wyznaniu.
Swoje wystąpienie rozpoczął od skomentowania sytuacji na froncie, która od wielu miesięcy nie zmieniła się znacząco. "Czas minął, ludzie są zmęczeni... Ale to nie jest pat" – powiedział.
"Nikt z naszych partnerów nie naciska na nas, abyśmy usiedli z Rosją, porozmawiali z nią i coś jej dali" – dodał po tym, jak w ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, iż Waszyngton bada możliwe ustępstwa wobec Rosjan za kulisami.
Zełenski stwierdził, iż "celem Rosji" jest odwrócenie uwagi świata od wojny na Ukrainie. "Byliśmy już w bardzo trudnych sytuacjach, kiedy prawie nie koncentrowano się na Ukrainie" – powiedział, po czym dodał: "Jestem absolutnie pewien, iż przezwyciężymy to wyzwanie".
Teraz, prawie miesiąc po przerażającym ataku terrorystycznym Hamasu na południowy Izrael 7 października, kryzys w Gazie całkowicie zdominował nagłówki gazet. W ostatnich tygodniach wiadomości o relacji ukraińsko-rosyjskiej zniknęły z pierwszych stron głównych amerykańskich gazet.
Na sobotniej konferencji prasowej próbował również odeprzeć szereg pesymistycznych nagłówków, jak podaje Bloomberg:
Prezydent Wołodymyr Zełenski zaprzeczył doniesieniom NBC, iż amerykańscy i europejscy urzędnicy zaczęli naciskać na Kijów w sprawie ewentualnych negocjacji pokojowych z Moskwą. "Nie wiem, kto to publikuje i po co" Zełenski powiedział
Jak wyjaśniliśmy wcześniej, w następstwie kosztownej i daremnej kontrofensywy Ukrainy, wojna zastępcza Waszyngtonu z Rosją napotyka silne przeciwności w kraju:
- Wojna między Hamasem a Izraelem odwróciła uwagę opinii publicznej i osłabiła zdolność państwa wojennego do propagandy wyborczej. Rzeczywiście, przemówienie Bidena w Gabinecie Owalnym apelujące o pomoc dla Ukrainy i Izraela pierwotnie miało koncentrować się wyłącznie na Ukrainie, informuje NBC.
- Proukraiński zapał amerykańskiej opinii publicznej osłabł: nowy sondaż Gallupa wykazał, iż 41% twierdzi, iż Stany Zjednoczone robią zbyt wiele dla Ukrainy – to duży skok w porównaniu z 29%, które powiedziały to w czerwcu. Wielu Amerykanów uważa, iż pieniądze powinny być wykorzystywane do poprawy warunków w domu.
- Rosnąca liczba republikanów w Kongresie odłożyła swoją pieczątkę na pomoc Ukrainie i do tej pory udaremniła prośbę Bidena o dodatkowe finansowanie wojny w wysokości 61 miliardów dolarów. Sztuczka Bidena polegająca na wspólnym wniosku o finansowanie, który łączy kontrowersyjną pomoc dla Ukrainy z pomocą dla Izraela, jest poważnie zagrożona, ponieważ Republikanie w Izbie Reprezentantów domagają się oddzielnych głosowań.
Poparcie Waszyngtonu dla zniszczenia Gazy przez Izrael jeszcze bardziej nadwyręża i tak już osłabiony przez Ukrainę amerykański arsenał. Dziesiątki tysięcy pocisków artyleryjskich, które były przeznaczone dla Ukrainy, są przekierowywane do IDF.
Jeszcze zanim Hamas zaatakował Izrael, coraz dotkliwszy niedobór pocisków konwencjonalnych na potrzeby ciężkiej artylerii na Ukrainie skłonił Bidena do przekazania Zełenskiemu toksycznych, zubożonych pocisków uranowych, co wywołało międzynarodowe oburzenie.