Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zażądał dymisji ministra sprawiedliwości Hermana Hałuszczenki oraz minister energetyki Switłany Hrynczuk. Decyzja ta jest bezpośrednim następstwem afery korupcyjnej w państwowym operatorze elektrowni jądrowych Enerhoatom, gdzie Narodowe Biuro Antykorupcyjne (NABU) wykryło systematyczne przyjmowanie łapówek od wykonawców kontraktów. Rząd ukraiński zawiesił w środę rano Hałuszczenkę w pełnieniu obowiązków ministra sprawiedliwości.
Korupcja w sercu energetyki
NABU prowadzi od lata 2024 roku operację o kryptonimie "Midas", która ujawniła skalę nadużyć w Enerhoatomie. Podejrzani w aferze pobierali łapówki od wykonawców w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów. Śledczy zidentyfikowali siedem osób podejrzanych o udział w procederze, z których pięć już aresztowano. Szkody wyrządzone państwu szacuje się na około 100 milionów dolarów, czyli ponad 365 milionów złotych.
W centrum afery znajduje się biznesmen Tymur Mindicz, współwłaściciel firmy produkcyjnej Kwartał 95 i osoba blisko związana z otoczeniem prezydenta Zełenskiego. Według ustaleń NABU, Mindicz nawiązywał kontakty z Hałuszczenką w czasie, gdy ten pełnił funkcję ministra energetyki do lipca bieżącego roku. Portal Ukrainska Prawda poinformował w poniedziałek, iż Mindicz opuścił Ukrainę na kilka godzin przed planowanym przeszukaniem. Śledczy dokumentują także powiązania z otwarcie prorosyjskim politykiem Andrijem Derkaczem, którego jedna z posiadłości miała służyć jako "bank" dla sieci korupcyjnej.
Prezydent Zełenski nie pozostawił wątpliwości co do swoich oczekiwań. «Uważam, iż minister sprawiedliwości i minister energetyki nie mogą pozostawać na stanowiskach. To również kwestia zaufania. jeżeli są oskarżenia, trzeba na nie odpowiedzieć», powiedział. Zełenski zwrócił się do premier Julii Swyrydenko o dopilnowanie, by oboje ministrowie złożyli rezygnacje, a deputowanych Rady Najwyższej poprosił o poparcie wniosków o ich odwołanie.
«W tej chwili wszystkim w Ukrainie jest niezwykle trudno – kraj doświadcza przerw w dostawach prądu, rosyjskich ataków, strat. Absolutnie nienormalne jest to, iż w tym samym czasie w sektorze energetycznym istnieją jeszcze jakieś schematy korupcyjne», stwierdził prezydent. Zapowiedział podpisanie dekretu nakładającego sankcje na dwie osoby wymienione w sprawie NABU dotyczącej Enerhoatomu. Ostateczną decyzję w sprawie sankcji podejmie Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony na wniosek Rady Ministrów Ukrainy.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).











