Agencja Reutera w niedzielę wieczorem podała, iż Ukraina planuje w najbliższych dniach przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu przy użyciu pocisków ATACMS o zasięgu około 300 km. Rosja zapowiedziała "odczuwalną odpowiedź". W programie "Newsroom" WP były inspektor sił powietrznych gen. Tomasz Drewniak uspokajał, iż za każdym razem odpowiedź Rosji była taka sama. - Jest to gra na emocjach, bo tak naprawdę dzisiaj Rosjanie już nie mają za wiele atutów w swojej talii. No oczywiście mają argument ostateczny broń jądrową, ale myślę, iż jest to całkowicie nie możliwe - mówił gość programu. Według gen. Drewniak "tu już nic nie może się zmienić". - Rosjanie mogą ewentualnie zintensyfikować naloty, ale tak naprawdę nie mają czym, zużyli większość swojego uzbrojenia. Produkcja choćby bezzałogowych aparatów w Iranie czy Rosji nie nadąża za potrzebami frontu. Nie widzę możliwości, żeby Rosjanie gwałtownie mogli coś zrobić - podsumował.