Pierwsze zgłoszenie wpłynęło w poniedziałek, około godziny 11:00, z miejscowości Podleszany. Mężczyzna wykonujący prace ziemne natknął się na przedmiot przypominający pocisk. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji wraz z pirotechnikiem, który potwierdził, iż znalezisko to pocisk artyleryjski kalibru 120 mm. Do czasu przybycia saperów teren został zabezpieczony i odgrodzony przez funkcjonariuszy.
Kolejny przypadek miał miejsce dzień później, we wtorek, po godzinie 11:00, w Wierzchowinach. Podczas prac przy budowie mostu, robotnicy znaleźli niebezpieczny przedmiot. Po rozpoznaniu okazało się, iż jest to granat moździerzowy o średnicy 82 mm, również pochodzący z okresu II wojny światowej. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci mieleckiej komendy, którzy zabezpieczyli teren do czasu przybycia patrolu saperskiego.
Po dokładnym sprawdzeniu obydwu miejsc, saperzy podjęli niewybuchy i przewieźli je w bezpieczne miejsce, gdzie zostaną zdetonowane.
Policja apeluje o szczególną ostrożność podczas wszelkich prac ziemnych i przypomina, jak należy postępować w przypadku znalezienia niewybuchu:
- nie dotykać podejrzanego przedmiotu,
- natychmiast powiadomić policję pod numerem alarmowym 112,
- zabezpieczyć teren i oddalić się na bezpieczną odległość,
- nie próbować samodzielnie przenosić lub neutralizować znaleziska.
Takie sytuacje, choć wydają się wyjątkowe, wciąż się zdarzają – szczególnie na terenach, gdzie w czasie wojny toczyły się działania militarne. Jak przypominają funkcjonariusze, niewybuchy mimo upływu dziesięcioleci przez cały czas są bardzo niebezpieczne, a ich nieumiejętne dotknięcie może skończyć się tragedią.















