W niedzielę, 1 czerwca, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przeprowadziła na terytorium obwodów Murmańskiego, Iwanowskiego, Irkuckiego i Riazańskiego Federacji Rosyjskiej operację specjalną “Pajęczyna”, w wyniku której na lotniskach “Olenia”, “Biełaja”, “Diagilewo” i “Iwanowo” zniszczono dziesiątki rosyjskich samolotów strategicznych. Portal ZN.UA zebrał reakcje światowych mediów, które aktywnie komentowały tę operację Ukrainy.
Felietonista The Washington Post, Max Boot, porównuje operację z atakiem na Pearl Harbor, kiedy Japonia niespodziewanie zaatakowała amerykańską bazę morską i lotniczą. Według niego rosyjscy generałowie byli prawdopodobnie równie zszokowani, jak Amerykanie w 1941 roku. Boot nazwał operację SBU “Pajęczyna” “błyskotliwą i odważną”. Jego zdaniem miała ona zrekompensować fakt, iż Ukraina wyczerpuje zapasy amunicji do systemów obrony powietrznej Patriot. Dziennikarz podkreśla, iż Kijów zmienił zasady prowadzenia wojny.
“Tak samo jak Pearl Harbor był sygnałem, iż Japonia będzie znacznie groźniejszym przeciwnikiem, niż spodziewała się większość społeczeństw zachodnich, niedzielny atak po raz kolejny pokazuje, iż Ukraińcy okazali się znacznie bardziej odporni i elastyczni w boju, niż ktokolwiek się spodziewał przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji Rosji ponad trzy lata temu” – podkreśla dziennikarz.
W innym artykule The Washington Post zaznacza, iż niedzielny atak był jednym z najgłębszych uderzeń w rosyjskie zaplecze, a sama operacja pokazuje, iż Kijów znalazł sposób na atakowanie wcześniej niedostępnych celów. Według amerykańskich dziennikarzy uderzenia znacząco wpłynęły na możliwości Moskwy wykorzystywania rakiet manewrujących i obnażyły słabości w rosyjskim aparacie bezpieczeństwa, który powinien zapobiegać aktom sabotażu.
CNN opisuje operację “Pajęczyna” jako “jeden z najbardziej śmiałych i wyrafinowanych” ukraińskich ataków od początku wojny. Wskazano, iż ataki mają wysłać Rosji sygnał, iż Ukraina wciąż jest w stanie wywierać presję, mimo iż od początku pełnoskalowej inwazji minęły już ponad trzy lata.
The New York Times pisze, iż atak na rosyjskie bombowce był “jednym z największych”, a ukraińskie drony po raz pierwszy dotarły aż na Syberię.
“Jeśli skala zniszczeń zostanie potwierdzona, ten atak stanie się najbardziej niszczycielskim uderzeniem ukraińskich dronów od początku wojny” – zauważa The Guardian.
Sky News podkreśla, iż rządy na całym świecie zwrócą uwagę na to, jak tanie drony zniszczyły drogie rosyjskie samoloty. Według redaktorki działu obrony i bezpieczeństwa Debory Haynes, teraz każda baza wojskowa, lotnisko i okręt wojenny mogą być bardziej podatne na zagrożenia, jeżeli dowolna ciężarówka w pobliżu może być załadowana śmiercionośnymi dronami.
The Telegraph uważa, iż niedzielny atak pokazał, iż Kijów ma swoje “karty”, mimo wypowiedzi Donalda Trumpa. Zdaniem brytyjskich dziennikarzy ukraińskie ataki dronami skompromitowały nie tylko Putina, ale także prezydenta USA. Podkreślono, iż mimo ponurych prognoz z Waszyngtonu, Kijów przez cały czas prowadzi walkę.
O tym, iż ukraińskie uderzenia są “kartami przetargowymi” Ukrainy w negocjacjach z Moskwą, pisze również BBC. Zwrócono uwagę, iż operacja “Pajęczyna” tuż przed rozmowami w Stambule pokazała, iż Kijów ma swoje narzędzia nacisku.
Z kolei austriacki pułkownik i analityk Markus Reisner ocenił, iż niedzielne uderzenia Ukrainy znacząco osłabiły zdolności bojowe rosyjskich sił powietrznych i mogą mieć poważne konsekwencje dla nuklearnej strategii Moskwy. Jego zdaniem niespodziewana operacja SBU to ogromny wstyd dla Putina i rosyjskiej armii – teraz przywódca Kremla musi tłumaczyć Rosjanom, jak doszło do dopuszczenia do tych ataków.
Przypomnijmy, szef SBU generał Wasyl Maluk poinformował, iż w niedzielę Ukraina zniszczyła 41 samolotów strategicznych lotnictwa Rosji, w tym Tu-95, Tu-160, Tu-22 M3 oraz A-50. Według niego operacja SBU była pod względem logistycznym niezwykle skomplikowana i przeprowadzono ją jednocześnie w trzech strefach czasowych.
Źródło: ZN
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium