Żołnierze Korei Północnej, których Rosja używa przeciwko Ukrainie, zmienili taktykę w obwodzie kurskim - powiedział ukraiński politolog i wojskowy Kyryło Sazonow. Według eksperta zmiana strategii czyni z północnokoreańskich bojowników "doskonały cel". Agencja Bloomberga podaje, iż oddziały Pjongjangu poniosły w obwodzie kurskim znaczne straty, zarówno wśród szeregowych żołnierzy, jak i oficerów.
Żołnierze Kima zmienili strategię. Rosjanie już dawno z niej zrezygnowali
- jeżeli wcześniej Koreańczycy z Północy atakowali pozycje sił obronnych Ukrainy jednym, dwoma żołnierzami, to teraz nacierają dziesiątkami - po 30-50 osób na raz. Czyni to z nich doskonały cel dla ukraińskich obrońców - mówił Kanałowi 24 ukraiński politolog i wojskowy Kyryło Sazonow.
Rosja wykorzystuje żołnierzy Korei Północnej. Padają jako pierwsi
Według eksperta północnokoreańskie wojsko jest wykorzystywane przez Rosjan podczas tzw. ataków mięsnych, a żołnierze Kim Dzong Una padają jako pierwsi. Rosjanie natomiast dzięki dronów wyszukują pozycje wojsk ukraińskich, uderzają w nie, a następnie wysyłają tam bardziej profesjonalne samoloty szturmowe. Sazonow przypomniał, iż kiedyś zadanie Koreańczyków wykonywali więźniowie zwerbowani do rosyjskiej armii.
ZOBACZ: Zamach na Kiriłłowa. USA komentują, Rosja ma podejrzanego
Wojskowy dodał, iż północnokoreańscy bojownicy są dobrze przygotowani fizycznie. Walczą jednak tak samo, jak Rosjanie w 2022 r. - bez dronów i zapory ogniowej. Wówczas, zdając sobie sprawę, iż wojska ukraińskie nie będą marnować pocisku ani miny o wartości 5 tysięcy hrywien (około 500 zł) na jednego okupanta, Rosjanie próbowali po jednym lub dwóch na raz dostać się na pozycje sił obronnych i tam się zgromadzić.
- Maksymalnie, co możemy zrobić, to rzucić granat z drona, w przeciwnym razie zadziała snajper lub strzelec maszynowy - tłumaczył ukraiński wojskowy.
Żołnierze Kim Dzon Una zmienili taktykę. Rosjanie dawno z niej zrezygnowali
W ciągu ostatnich 3-4 dni nastąpiły jednak zmiany w taktyce bojowników z Korei Północnej. Teraz w atakach bierze udział nie kilku żołnierzy, a około 30-50. Co więcej, "uderzają" w pozycje ukraińskiego wojska kolumną.
- To świetny cel dla naszych chłopaków, którzy od dawna walczą. Oni ich wszystkich "kładą". Rosjanie już dawno porzucili taką taktykę, ale ci goście przez cały czas jej używają - zauważył politolog.