Rosyjscy oficjele, komentatorzy i wojskowi blogerzy z upodobaniem podają nowe "dowody" na obecność i śmierć w Ukrainie zachodnich żołnierzy. Rzekomo w Donbasie, Zaporożu czy Charkowie giną nie Ukraińcy, ale najemnicy, instruktorzy i "specnaz" z Polski, Francji, USA czy Wielkiej Brytanii.