— w tej chwili w Polsce mamy 1,2 mln cudzoziemców opłacających składki na ubezpieczenia społeczne w ZUS — poinformował prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jak dodał, tylko w ubiegłym roku cudzoziemcy wpłacili do systemu emerytalnego 18,5 miliarda złotych.
Największą grupę obcokrajowców stanowią obywatele Ukrainy, którzy według danych ZUS stanowią dwie trzecie wszystkich ubezpieczonych. Znaczącą obecność mają również migranci z Białorusi, Gruzji, Indii oraz Kolumbii. Wśród opłacających składki są przedstawiciele niemal wszystkich państw świata.
Prezes ZUS podkreślił, iż obecność cudzoziemców nie jest odpowiedzią na problemy systemu emerytalnego, ale wynika przede wszystkim z niedoboru pracowników.
— Cudzoziemcy są w Polsce dlatego, iż potrzeba rąk do pracy — zaznaczył.
Zapytany o możliwość podniesienia wieku emerytalnego, Derdziuk odparł, iż nie ma w tej chwili żadnych zapowiedzi politycznych w tym kierunku. — Oczywiście każdy obywatel może sam zdecydować, kiedy przejdzie na emeryturę. Może też skorzystać z prawa do dalszej pracy — zaznaczył.
Z danych ZUS wynika, iż w tej chwili około 850 tysięcy osób pobiera emeryturę i jednocześnie pracuje. Dodatkowo około 150 tysięcy osób już nabyło prawo do świadczenia, ale jeszcze z niego nie skorzystało. — Ich przyszła emerytura będzie oczywiście wyższa — mówi prezes.
Derdziuk wskazał, iż wydłużenie aktywności zawodowej o jeden rok może zwiększyć wysokość świadczenia emerytalnego o około 8–12 procent.
Szef ZUS zwrócił również uwagę na dużą różnicę między przeciętnymi emeryturami kobiet i mężczyzn. — Obecnie wynosi ona około 1500 zł — poinformował.
Na podst. i.Pl