03 MAJ: SZALEŃCY! Rosjanie Myśleli Że Prędkość Ocali Ich PRZED EKSPLODUJĄCYMI MINAMI! | RFU News

migranciwpolsce.pl 10 godzin temu



Subskrybuj naszą stronę z wiadomościami i uzyskaj dostęp do ekskluzywnych strategicznych i taktycznych raportów: https://www.rfunews.com/pricing
Odwiedź naszą stronę: https://www.rfunews.com

Dzisiaj pojawiło się wiele interesujących informacji z kierunku Toreckiego.

W ramach próby oskrzydlenia Toreckiego od wschodu siły rosyjskie zdecydowały się na atak motocyklowy na otwartym terenie.
Jednak ukraińscy obrońcy ponownie ustawili pola minowe aby powstrzymać atak motocyklowy, i sprawili, iż próba oskrzydlenia zakończyła się kosztowną porażką, zanim dotarła do linii frontu.

Siły rosyjskie napotykają wiele trudności i ponoszą wysokie straty w walkach o Toreck.
Ponieważ walka o miasto staje się coraz bardziej niemożliwa, poszukują one alternatywnej trasy, mając nadzieję na wywarcie presji na flanki ukraińskie i zmuszenie ich do wycofania się i oddania Torecka siłom rosyjskim.

Wcześniej siły rosyjskie próbowały tego dokonać, atakując południową flankę Torecka w okolicy Szczerbyniwki, ale zostały odepchnięte przez żołnierzy brygady Azow.
Dlatego Rosjanie postanowili spróbować ataku przez północny flank w kierunku Dachne i Dyliwki.
Teren tutaj składa się głównie z otwartych pól, linii kolejowej i niewielkich lasów.
Takie warunki pozwalają Rosjanom na przeprowadzenie zmechanizowanych i zmotoryzowanych ataków, wykorzystując swoją większą manewrowość i ciężki sprzęt.

Podczas pierwszego ataku Rosjanie zgromadzili czołgi i bojowe wozów piechoty w Drużbie, licząc na to, iż ciężki pancerz pozwoli im przedrzeć się przez pola i rozmieścić piechotę.
Geolokalizowane nagrania z walk pokazują, iż kolumna rosyjska poruszała się niezwykle wolno, a Rosjanie przekształcali swoje pojazdy opancerzone w tak zwane czołgi-żółwie, używając drewna, gumy i metalowych łańcuchów, aby chronić się przed przeciwpancernymi dronami kamikaze.
Spowodowało to jednak, iż kolumna poruszała się bardzo wolno, dając ukraińskim dronom wystarczająco dużo czasu w dokładne zlokalizowanie słabych punktów w opancerzeniu i unieruchomienie pojazdów dzięki powtarzających się precyzyjnych uderzeń.

Ponieważ strategia oparta na ciężkim uzbrojeniu i niskiej mobilności zawiodła, rosyjscy dowódcy postanowili zamiast tego wysłać jednostki mobilne złożone z motocykli, aby dotrzeć do pozycji ukraińskich w Dyliwce.
Geolokalizowane nagrania pokazują, iż druga rosyjska grupa szturmowa, składająca się wyłącznie z piechoty motocyklowej, była w stanie zbliżyć się do pozycji ukraińskich znacznie bardziej niż mechanizowana grupa szturmowa; niektóre z nich dotarły choćby do pozycji ukraińskich w Dyliwce, zanim zostały przechwycone przez drony FPV.
Ostatecznie nie miało to znaczenia, ponieważ Ukraińcy namierzyli każdy budynek, do którego weszli rosyjscy żołnierze, i upewnili się, iż zostali oni wyeliminowani.
Jednak podczas likwidacji ocalałych Ukraińcy zdali sobie sprawę, iż mają poważną lukę w obronie i muszą zapewnić, aby żadne kolejne rosyjskie ataki motocyklowe nie zbliżyły się tak bardzo do ich pozycji.

Główną słabością było to, iż pola minowe pełne min przeciwczołgowych wyzwalały się tylko w przypadku ciężkich pojazdów, takich jak samochody, pojazdy opancerzone i czołgi, co sprawiało, iż były one nieskuteczne przeciwko lekkim pojazdom, takim jak motocykle.
Dlatego Ukraińcy zwiększyli użycie min przeciwpiechotnych i min wyzwalanych drutem, które mogą wybuchnąć pod niewielkim naciskiem stopy żołnierza lub, w tym przypadku, koła motocykla.
Dodatkowo ukraińscy saperzy zmodyfikowali swoje miny własnej produkcji, aby wybuchały również przy znacznie mniejszym nacisku, kalibrując i dostosowując ładunki wybuchowe specjalnie w celu wyeliminowania rosyjskiej piechoty motocyklowej.

Podczas trzeciego i ostatniego ataku siły rosyjskie podjęły próbę połączonego natarcia przy użyciu pojazdów opancerzonych i motocykli, mając nadzieję, iż połączenie ciężkiego uzbrojenia i szybkich manewrów przytłoczy ukraińskich obrońców, umożliwiając im przełamanie linii obrony.
Niestety dla Rosjan, ukraińscy saperzy z powodzeniem skalibrowali pola minowe, dzięki czemu operatorzy dronów mogli skupić się całkowicie na ataku i niszczeniu rosyjskiego ciężkiego sprzętu.
Geolokalizowane nagrania pokazują, iż kalibracja była rzeczywiście niezwykle skuteczna – rosyjskie motocykle leżały uszkodzone lub płonące na poboczach dróg, a ukraińskie drony z łatwością wykańczały rannych lub ocalałych kierowców, którzy zostali wyrzuceni z motocykli w wyniku eksplozji.

Ogólnie rzecz biorąc, geolokalizacja pokazuje, iż Rosjanie nie zbliżyli się choćby do pozycji ukraińskich, co wskazuje, iż Ukraińcy skutecznie załatali słabe punkty swoich linii i są teraz silniejsi.
Ciężko opancerzone czołgi typu „żółw”, mimo iż nie są niszczone jednym uderzeniem, są często tak powolne, iż ukraińskie drony mają wystarczająco dużo czasu, aby je otoczyć i unieruchomić poprzez wielokrotne uderzenia.
ghociaż szybki atak rosyjskich motocyklistów ujawnił słabość ukraińskiej obrony…

Źródło: Raporty z Ukrainy

Idź do oryginalnego materiału