11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej odpowiada za polską granicę, wspierając 12. Szczecińską Dywizję Zmechanizowaną

Zdjęcie: Fot. 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana/FB

Piątek (31 stycznia) był ostatnim dniem pierwszej zmiany trwającej od sierpnia operacji wojskowej „Bezpieczne Podlasie” oraz służby żołnierzy 18. Dywizji Zmechanizowanej na granicy z Białorusią. Od początku lutego zastąpią ich koledzy z 12. Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina, a operacją dowodził będzie gen. Szymon Koziatek.

Operacja „Bezpieczne Podlasie” to zbiorcza nazwa działań Wojska Polskiego na granicy z Białorusią, poświęconych wsparciu Straży Granicznej i Policji w zabezpieczeniu granicy w obliczu presji migracyjnej z Białorusi. Operacja rozpoczęła się 1 sierpnia 2024 r., zastępując operacje „Gryf” oraz szkoleniową – „Rengaw”. Od tej pory wszyscy żołnierze służący na granicy działają w ramach jednej operacji, zarządzanej przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

1 sierpnia rozpoczęła się pierwsza zmiana operacji. Jej podstawę stanowili żołnierze z 18. Dywizji Zmechanizowanej, której jednostki znajdują się we wschodniej Polsce, z dowództwem w Siedlcach. Żołnierzy z tej dywizji wsparli m.in. lotnicy w 1. Brygady Lotnictwa Wojsko Lądowych, 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, a także żandarmi, terytorialsi, żołnierze Wojsk Specjalnych i obrony cyberprzestrzeni. Pierwszym dowódcą operacji został dowódca 18. Dywizji gen. Arkadiusz Szkutnik.

W piątek (31 stycznia) misja pierwszej zmiany dobiegła końca; z tej okazji w wojskowym ośrodku ćwiczeń w podlaskich Karakulach odbyła się uroczystość przekazania dowództwa i pożegnania żołnierzy pierwszej zmiany. Gen. Szkutnik przekazał dowództwo generałowi Szymonowi Koziatkowi, dowódcy 12. Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina, której żołnierze od 1 lutego przejmą odpowiedzialność za operację na granicy. Żołnierzy 12. Dywizji wesprą pododdziały z lubuskiej 11. Dywizji Kawalerii Pancernej oraz WOT.

W uroczystości pożegnania 1. zmiany wzięli udział m.in. wiceszefowie MON Paweł Bejda i Stanisław Wziątek, a także Dowódca Operacyjny RSZ gen. Maciej Klisz. Bejda m.in. wręczył odznaczenia resortowe żołnierzom pierwszej zmiany, dziękując im za służbę i życząc „żołnierskiego szczęścia” ich następcom.

– Wiem, iż ta służba jest pełna stresu i trudów, ale pamiętajcie, iż zawsze macie nasze wsparcie

– zapewnił cytowany przez resort w komunikacie wiceszef MON.

Z kolei gen. Szkutnik podczas uroczystości podsumował służbę swoich żołnierzy na granicy. Jak mówił, od początku sierpnia ub.r. żołnierze „Bezpiecznego Podlasia” przeprowadzili 59 tys. patroli pieszych, ponad 16 tys. patroli mobilnych i ponad 600 godzin nalotu śmigłowcowego.

Gen. Szkutnik poinformował, iż ujęto 5,5 tys. migrantów, którzy „nielegalnie, często przy użyciu siły fizycznej i agresji przedostawali się na teren Rzeczypospolitej Polskiej”.

Z kolei Dowództwo Operacyjne w wydanym komunikacie poinformowało, ze żołnierze na granicy zorganizowali ponad 3 tys. posterunków obserwacyjnych, a także „wylatali” prawie 800 godzin na bezzałogowych dronach obserwacyjnych.

Żołnierze Wojska Polskiego są obecni na wschodniej granicy od 2021 roku, gdy zostali tam skierowani dla wsparcia Straży Granicznej i Policji w warunkach lawinowo rosnącej liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy ze strony Białorusi przez migrantów z różnych stron świata. Polskie władze w komunikatach wielokrotnie podkreślały, iż tzw. presja migracyjna to efekt zorganizowanej polityki prowadzonej przez reżim białoruski i rosyjski i jedna z form prowadzenia wojny hybrydowej.