20 ton trefnych jagód z Ukrainy! Inspektorzy dokonali koszmarnego odkrycia

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Kontrolerzy IJHARS zatrzymali transport 20 ton jagód z Ukrainy – w owocach znaleziono nie tylko zanieczyszczenia, ale i elementy runa leśnego. To nie pierwszy taki przypadek, a lista uchybień w imporcie żywności z tego kraju jest coraz dłuższa.

Fot. Warszawa w Pigułce

Transport z Ukrainy zatrzymany. Koszmarne odkrycie inspektorów

Kolejna partia towaru z Ukrainy nie trafi na polski rynek. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie wstrzymała wprowadzenie 20 ton mrożonych jagód. Powód? Znaczne zanieczyszczenie owoców elementami runa leśnego. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, iż jagody nie zostaną dopuszczone do obrotu.

Jagody pełne zanieczyszczeń

Kontrolerzy IJHARS stwierdzili, iż jagody zawierały liczne zanieczyszczenia – gałązki, liście i ziemię. Jak podkreślają eksperci, takie uchybienia nie tylko obniżają jakość handlową produktu, ale też stanowią realne zagrożenie dla zdrowia konsumentów.

– Obecność elementów runa leśnego wskazuje na poważne zaniedbania przy zbiorze i przygotowaniu owoców do eksportu – wskazują specjaliści. W przypadku żywności mrożonej, często trafiającej do przetwórstwa, może to oznaczać ryzyko skażenia całych partii dżemów, soków czy wyrobów cukierniczych.

Ukraina liderem nieprawidłowości

Jagody to nie pierwszy taki przypadek. IJHARS od lat odnotowuje liczne nieprawidłowości w partiach towarów sprowadzanych z Ukrainy. Tylko w pierwszym półroczu ubiegłego roku wydano 167 decyzji zakazujących wprowadzenia żywności na rynek, z czego aż 124 dotyczyły produktów właśnie z Ukrainy.

Na liście znalazły się m.in.:

  • 42 tony mrożonych malin z pleśnią i nietypowym zabarwieniem,
  • proso żółte z obecnością żywych szkodników,
  • miody i lody z przekroczonym poziomem hydroksymetylofurfuralu (HMF),
  • mięso drobiowe z fałszowanym krajem pochodzenia.

W wielu przypadkach dochodziło także do nieprawidłowego oznakowania produktów i fałszerstw mających na celu ukrycie faktycznego pochodzenia żywności.

Surowe konsekwencje dla importerów

Zatrzymanie transportu to dla importerów poważny problem. Zakaz wprowadzania do obrotu obowiązuje natychmiast, a zaskarżenie decyzji administracyjnej nie wstrzymuje jej wykonania. Firmy mogą też liczyć się z wysokimi karami finansowymi – do pięciokrotności wartości towaru, a w przypadku zafałszowania choćby do 10 proc. rocznych przychodów.

Bezpieczeństwo konsumentów priorytetem

IJHARS podkreśla, iż tego typu decyzje mają najważniejsze znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski i Unii Europejskiej. Jak pokazuje rosnąca liczba interwencji, problem jakości importowanych produktów z Ukrainy narasta i wymaga stałej kontroli.

Zatrzymanie transportu mrożonych jagód to kolejny dowód na to, iż polskie służby stoją na straży tego, co trafia na rynek i do naszych domów.

Idź do oryginalnego materiału