W brawurowej akcji przed siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa w Stalowej Woli zastrzelony został kierownik UB Ernest Śliwiński. Spontanicznej akcji dokonał Kazimierz Mioduszewski „Powolny”, który otoczony z dwóch stron znalazł się w pułapce i sam przypłacił życiem za zlikwidowanie komunistycznego oprawcy.