27 marca 1944 r. doszło do zamieszek w skutek przypadkowej potyczki partyzantów Batalionów Chłopskich z oddziału „Sosny” z patrolem niemieckim. Patrol ten przybył do wsi w celu zabrania szczątków rozbitego w okolicy samolotu bądź rakiety V-1.
W czasie potyczki zginęło kilku Niemców. Na mieszkańców wsi padł wielki strach przed zemstą wroga.(…) 9 kwietnia 1944 r.
w pierwszy dzień Wielkiej Nocy, kilkudziesięcioosobowy oddział żołnierzy niemieckich o świcie wkroczył do wsi. Niemcy szli
od zabudowań do zabudowań paląc je i zabijając znajdujących się wewnątrz lub na zewnątrz ludzi, nie zważając przy tym
na ich wiek i płeć. Uratowali się tylko ci, którzy poszli do kościoła w Łańcuchowie na rezurekcję.(…) Akcja Niemców zaalarmowała miejscowe siły Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Ruszyły one na odsiecz mieszkańcom wsi, ale było już
za późno.
(K. Woś, 70 rocznica zbrodni niemieckiej w Kolonii Ostrówek, „Zeszyty Milejowskie” 2014 nr 1-2, s.1)
79. rocznica tragedii w Kolonii Ostrówek
W wielkanocny poranek, 9 kwietnia 1944 r., kilkudziesięcioosobowy oddział żołnierzy niemieckich wkroczył do wsi Kolonia Ostrówek.
Okupanci nad ranem wkroczyli do wsi, paląc po drodze wszystkie domy i gospodarstwa, nie mając litości zabijali wszystkie napotkane osoby. Tego poranka straciło życie 24 mieszkańców Kolonii Ostrówek w wieku od 2 do 76 lat. Pozostali mieszkańcy ocaleli, gdyż udali się do Łańcuchowa na rezurekcje. Pacyfikacja wsi była odwetem za śmierć kilku Niemców, którzy zginęli podczas przypadkowej potyczki, jaką we wsi stoczyli partyzanci „Batalionów Chłopskich” z patrolem niemieckim. Ofiary „krwawej niedzieli” zostały pochowane na cmentarzu w Łańcuchowie.
Składamy hołd ofiarom tych tragicznych wydarzeń, jakie napisała historia…