W piątek 7 marca odbyło się LIV Spotkanie Muzealne poświęcone “80. rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Olesna i Tragedii Górnośląskiej”. Andrzej Suder miał bardzo interesującą prelekcję na temat walk w rejonie Olesna w styczniu 1945 r. i wkroczenia do Olesna Armii Czerwonej.
Prezentujemy wypowiedź Ewy Cichoń, dyrektor Oleskiego Muzeum Regionalnego podczas omawianego spotkania.
Jedną z represji Armii Czerwonej wobec ludności cywilnej Górnego Śląska były deportacje do Związku Radzieckiego, które zaczęły się w lutym 1945 roku. Z materiałów zgromadzonych przez IPN w Katowicach wynika, iż z Oleskiego deportowano 35 osób:
- Olesno – 10 osób,
- Borki Wielkie – 4 osoby,
- Grodzisko – 2 osoby,
- Łowoszów – 6 osób,
- Bodzanowice – 1 osoba,
- Sowczyce – 1 osoba,
- Wachów – 1 osoba,
- Kucoby – 2 osoby,
- Łomnica – 4 osoby,
- Wojciechów – 3 osoby,
- Wysoka – 1 osoba.
Ks. Hugo Jendrzejczyk w swoim pamiętniku o wydarzeniach w Oleśnie w 1945 r. podaje 40 osób.
Z relacji żyjących świadków wynika, iż z Grodziska wywieziono więcej niż dwie osoby, bo łącznie 12 osób, z Borek Wielkich nie wywieziono 4 osób, tylko 23 osoby. Jedną z ofiar Tragedii Górnośląskiej w Oleskiem był ojciec ks. biskupa Jana Wieczorka pochodzącego z podoleskich Bodzanowic.
Wielu mężczyzn z parafii Wysoka zostało internowanych przez Sowietów i wywiezionych w głąb Rosji. I tym razem nie wszyscy wrócili. Nie wrócił Walenty Rataj, według świadków zmarł w listopadzie 1945 r. z wycieńczenia. Wrócili: Teodor Prudlo, Thomys Jan i syn Piotr z Grodziska, Piontki – ojciec i syn Piotr.”
Z Grodziska wywieziono także wujka p. Małgorzaty Piotra Brzenska (brata matki) i Franciszka Oblonka oraz Sojkę, który nie powrócił do domu. 11 lat w niewoli rosyjskiej był inny mieszkaniec Grodziska – Piotr Stróżyk. Rodzina była przekonana, iż nie żyje, zamawiała msze za jego duszę. Z Grodziska wywieziono także p. Flaka. Ze Starego Olesna p. Kilo.
Zamieszkała w Grodzisku p. Jadwiga Ochmann z domu Tomys pamięta, iż jak wrócili z ZSRR jej ojciec Jan i brat Piotr Tomys, to nie tylko byli bardzo wynędzniali, ale straszliwie zawszeni. Brat jak się wykąpał i położył do łóżka, to wszy dalej po pościeli łaziły.
P. Henryk Marzec z Grodziska wspominał niejakiego Krzymińskiego (Krzemińskiego), więzionego najpierw w Oleśnie, który podczas transportu na Wschód wyrzucił w okolicy przejazdu kolejowego kartkę, na której napisał, iż jest wywożony do Związku Radzieckiego. Tę kartkę otrzymała potem jego rodzina i stąd wiedziała o jego deportacji.
Mieszkanka Olesna p. Meinhard z domu Kuliberda miała zaledwie 9 lat, gdy ojciec poszedł na wojnę, a 14 lat, gdy z niej powrócił.
P. Nowak zamieszkała w Wachowie świadczy, iż jej ojciec Podstawa Franciszek z Łowoszowa został wywieziony do ZSRR w 1945 r. i nie powrócił do domu, zmarł 12 listopada 1945 r. w Zaporożu. Także z Łowoszowa zostali wywiezieni: Brodacki Michał, Kler Teodor i Respondek.
Mieszkaniec Borek Wielkich Bernard Czołkos sporządził listę deportowanych do ZSRR mieszkańców tej wioski. Było ich aż 23. Bensch Piotr, Bensch Serafin, Brzenska Albert, Dudek Paweł, Flak Piotr, Gorzolka August, Gorzolka Józef, Gruca Ignacy, Gryska Jan, Jonek Alojzy, Krypa Peter , Kubosch Wilhelm, Kus Aleksander, Kus Johann, Kuzaj Teodor, Lempa Franciszek, Ligus Bernhard, Maciejok Paweł, Marschol Gerhard, Skorupa Józef, Skorupa Piotr, Smolarek Jan, Wiendlocha Teodor.
Ze Związku Radzieckiego nie wrócili: Gruca Ignacy, Dudek Paweł, Gorzołka Józef, Smolarek Jan, Flak Piotr i Gryska Jan.
Ojciec mieszkańca Psurowa Bernarda Kusa wrócił z Rosji Sowieckiej w 1947 bardzo sponiewierany. Wywózki dotknęły mężczyzn bez względu na tożsamość. Zabierano do pracy na Wschód także Ślązaków opcji polskiej.
Z Kościelisk 11 mieszkańców wywieziono do obozów pracy w ZSRR. Byli to: Walenty Jokiel, Jan Pissulla, Andrzej Sachta, Jan Sachta, Jan Kubik, Ryszard Kubik, Piotr Gryska, Jan Ligendza, Franciszek Ligendza, Jan Wróbel i Józef Przybilla. Zostali umieszczeni w obozie w Zaporożu na Ukrainie. Andrzej Sachta, Jan Wróbel i Józef Przybilla nie powrócili stamtąd.
Bardzo interesujące są spisane w książce ks. Pawła Stotko „Chocianowice” wspomnienia ks. Józefa Olszoka urodzonego w Chocianowicach w 1928 r., pełniącego posługę proboszcza w Gorzowie Śląskim. Ks. Józef Olszok jako 16-letni młodzieniec w 1945 r. został zesłany na Sybir. Wrócił po 3 latach popuchnięty tak, iż nie poznała go własna matka. Na dalekiej Syberii zrodziła się myśl o jego kapłaństwie.
*- Informacja i zdjęcia: Oleskie Muzeum Regionalne.






