Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa dotyczącego zakupu maseczek ochronnych za blisko pięć milionów złotych na szkodę Ministerstwa Zdrowia. Sprawa dotyczyła kontrowersyjnego zakupu 120 tysięcy chińskich maseczek na początku pandemii COVID-19. Od postanowienia sądu nie przysługuje już dalsze zażalenie.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczyło oszustwa w związku ze sprzedażą chińskich maseczek ochronnych za kwotę 4 mln 797 tys. złotych na szkodę Ministerstwa Zdrowia. Zakup został dokonany przez resort zdrowia w czasie, kiedy kierował nim Łukasz Szumowski.
W postępowaniu badana była sprawa oszustwa w 2020 r. na szkodę Skarbu Państwa – Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych przy sprzedaży maseczek ochronnych poprzez uprzednie wprowadzenie w błąd pracowników Ministerstwa Zdrowia co do spełnienia przez oferowane maseczki odpowiednich norm jakościowych.
Prokuratura umorzyła śledztwo
Prokuratura umorzyła śledztwo w lutym 2024 roku, stwierdzając, iż czyn nie zawierał znamion czynu zabronionego. O decyzji poinformowała rok później, na początku lutego 2025 roku, "Rzeczpospolita".
Z komunikatu Prokuratury Okręgowej w Warszawie wynikało, iż "sprzedawcy przedmiotowych maseczek zachowali należytą staranność na wszystkich etapach transakcji, prowadzącej finalnie do sprzedaży towaru Centralnej Bazie Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych". Śledczy uznali, iż zakup dla potrzeb Ministerstwa Zdrowia został przeprowadzony w całkowicie transparentny sposób.
Sprzedawcy działali w dobrej wierze
Prokuratura stwierdziła, iż sprzedawcy maseczek nie wprowadzili pracowników Ministerstwa Zdrowia w błąd co do ich jakości, a tym samym ich czyn nie stanowił przestępstwa. "Nie ulega wątpliwości, iż byli oni przekonani, iż kupują z Chin pełnowartościowy towar, spełniający stosowne normy. Każdy z podmiotów zaangażowanych w niniejszą transakcję po stronie sprzedających działał w celu dostarczenia towaru, który będzie spełniał wszelkie obowiązujące normy, przy zachowaniu staranności w procesie przeprowadzania przedmiotowej transakcji na wszystkich jej etapach" - wyjaśniła prokuratura.
Certyfikat ICR Polska/6301276, odnoszący się do maseczek MARS-B-2001, sprzedawcy otrzymali za pośrednictwem komunikatora WhatsApp od chińskiego pośrednika.
Opinia biegłego
Śledczy powołali się na opinię biegłego z zakresu pulmonologii, z której wynikało, iż maseczki zapewniały porównywalny stopień ochrony do maseczek oznaczonych klasą FFP2, czyli spełniających normę europejską. Sprzedający byli przekonani, iż wszelka przekazana przez nich Ministerstwu Zdrowia dokumentacja to prawidłowe i wydane zgodnie z prawem dokumenty.
Resort zdrowia pod obecnym kierownictwem Izabeli Leszczyny odwołał się od decyzji prokuratury do sądu. W czwartek serwis Wirtualna Polska podał jako pierwszy, iż Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał postanowienie śledczych o umorzeniu postępowania, co potwierdziła Polska Agencja Prasowa.
PAP zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o stanowisko w tej sprawie. Do czasu nadania depeszy nie otrzymała odpowiedzi.
(PAP/Warszawa) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.