Ukraińskie służby antykorupcyjne przeprowadziły w piątek przeszukanie w mieszkaniu Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w rządowej dzielnicy Kijowa. Jermak potwierdził akcję Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej (SAP), deklarując pełną współpracę ze śledczymi.
Jermak napisał na komunikatorze Telegram: «Dziś NABU i SAP rzeczywiście prowadzą czynności procesowe w moim mieszkaniu. Nie ma żadnych przeszkód dla śledczych. Otrzymali pełny dostęp do mieszkania, na miejscu są moi adwokaci, którzy współpracują z funkcjonariuszami. Z mojej strony pełna gotowość do współpracy».
Portal Ukrainska Prawda wcześniej w piątek poinformował o przeszukaniu, publikując nagranie pokazujące około dziesięciu funkcjonariuszy NABU i SAP wchodzących do dzielnicy rządowej. SAP potwierdziła legalność działań w oficjalnym komunikacie: «Działania śledcze są legalne i przeprowadza się je w ramach toczącego się śledztwa».
Afera korupcyjna w sektorze energetycznym
Przeszukanie wpisuje się w szerszą aferę korupcyjną w ukraińskim sektorze energetycznym. NABU i SAP w ramach 15-miesięcznej operacji "Midas" ujawniły «zakrojoną na dużą skalę, korupcyjną strukturę wpływu na strategiczne przedsiębiorstwa sektora państwowego, w szczególności na spółkę akcyjną Enerhoatom».
Śledczy zgromadzili tysiąc godzin nagrań dokumentujących systemowe łapówki w wysokości od 10 do 15 procent wartości kontraktów z Enerhoatomem, państwowym operatorem elektrowni jądrowych. Wartość całego procederu oszacowano na 100 milionów dolarów. W listopadzie zarzuty postawiono siedmiu osobom, w tym byłemu wicepremierowi Ołeksijowi Czernyszowowi oraz byłemu doradcy ministra energetyki.
W nagraniach pojawia się pseudonim "Ali Baba", który według posła opozycji Jarosława Żeleźniaka może odnosić się do Jermaka. Portal Ukrainska Prawda twierdził, iż po ujawnieniu afery Jermak zlecił podległym służbom przygotowanie materiałów kompromitujących szefa SAP Ołeksandra Kłymenkę.
"Pociąga za sznurki" w Kijowie
Jermak, który kieruje biurem prezydenta od lutego 2020 roku, jest uważany za jedną z najbardziej wpływowych postaci w ukraińskiej polityce. Amerykański portal wojskowy Stripes.com pisał kilka miesięcy temu: «Zełenski jest twarzą rządu, ale to jego szef sztabu Andrij Jermak pociąga za sznurki, konsoliduje władzę i eliminuje rywali».
Zbigniew Parafianowicz z "Dziennika Gazety Prawnej" powiedział money.pl, iż «od początku wojny realizowane są naciski na Zełenskiego, żeby wyrzucił Jermaka». Dodał też, iż «żeby załatwić coś w Kijowie, trzeba umówić z Jermakiem. I wiedzą to np. polscy politycy».
Marcin Jędrysiak z Ośrodka Studiów Wschodnich w analizie z 2024 roku "Zełenski, Jermak i wojenny mechanizm władzy na Ukrainie" napisał: «Głowa państwa nazywa go wybitnym menadżerem i publicznie deklaruje pełne zaufanie do jego działań. Status Jermaka rodzi jednak wątpliwości co do tego, kto naprawdę podejmuje niektóre najważniejsze decyzje – wybrany 73 proc. głosów prezydent czy mianowany urzędnik».
W poprzednim tygodniu posłowie partii prezydenckiej "Sługa Narodu" pytali Zełenskiego o ewentualną dymisję Jermaka. Prezydent odpowiedział, iż «rozważa to i myśli».
Rola NABU i SAP
NABU zostało utworzone w 2014 roku jako warunek współpracy Ukrainy z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Biuro zajmuje się walką z korupcją na najwyższych szczeblach władzy, prowadząc śledztwa wobec urzędników państwowych, polityków i menedżerów firm państwowych. SAP nadzoruje te postępowania i kieruje akty oskarżenia do sądów.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).












