Afera w rosyjskiej armii. Pracownicy biura poborowego w Petersburgu wyciągali pieniądze od Kremla na "martwe dusze"
Zdjęcie: Gigantyczna litera Z, symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Moskwa, 2024 r.
Część Rosjan zarabia na wojnie Putina, zaciągając się do armii. Inni — uciekając się do fałszerstw. Okazuje się, iż tych drugich wcale nie jest tak mało. Śledczy z Petersburga zatrzymali właśnie pracowników urzędu rejestracji i poboru do wojska, którzy fałszowali dokumenty i wysyłali "martwe dusze" na wojnę w Ukrainie. W ten sposób oszukali rosyjskie ministerstwo obrony na ponad milion rubli (ok. 50 tys. zł). A to i tak nic w porównaniu ze skalą oszustw, jakich dopuścili się pracownicy Wojskowej Akademii Kosmicznej im. A.F. Możajskiego.