O rozwoju sztucznej inteligencji, futurystycznych wizjach, które stają się rzeczywistością, o algorytmach, które pomagają żołnierzom na polu walki – o tym przeczytacie w najnowszym, lutowym numerze „Polski Zbrojnej”. Piszemy także m.in. o działaniach hybrydowych Rosji na Bałtyku czy walczącej od trzech lat Ukrainie.
Dlaczego warto pisać o sztucznej inteligencji? – zapytałam czat GPT. Odpowiedź otrzymałam taką: „Pisanie o AI jest ważne z kilku powodów zarówno praktycznych, jak i intelektualnych. Warto podjąć ten temat ze względu na wpływ, jaki AI ma na społeczeństwo i gospodarkę, kształtowanie opinii publicznej, budowanie świadomości i odpowiedzialności, wspieranie edukacji i rozwoju technologii”. Rozbudowując tę odpowiedź, dodam, iż im więcej o AI będziemy wiedzieć, tym mniej obaw będziemy mieć w związku z nią. Owszem, są tacy, którzy w AI widzą zagrożenie, jednak na sztuczną inteligencję powinniśmy patrzeć jak na szansę. Bo pod koniec pierwszego ćwierćwiecza XXI wieku sztuczna inteligencja to już nie fantastyka a rzeczywistość. Mówimy bowiem o algorytmach AI, które z powodzeniem sprawdzają się w medycynie, transporcie, logistyce, wspierają służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, są już też szeroko wykorzystywane w wojsku.
Spójrzmy na USA. O tym, jak kolosalne znaczenie ma AI dla rozwoju gospodarczego i obronności, świadczy jedna z pierwszych decyzji Donalda Trumpa. Tuż po objęciu urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych podpisał on dokument zapowiadający „dominację USA w sztucznej inteligencji” i wyeliminowanie barier dla rozwoju AI. Trump ogłosił ponadto uruchomienie wartego 500 mld dolarów projektu „Stargate”, nazywanego „największym w historii projektem infrastrukturalnym dotyczącym AI”. Program zakłada budowę centrów danych w Stanach Zjednoczonych i stworzenie 100 tys. miejsc pracy, co ma przyczynić się do technologicznego skoku cywilizacyjnego. Żeby nie było tak słodko, trzeba dodać, iż Amerykanom po piętach depczą Chińczycy. Ogłoszenie światu wieści o „Stargate” zbiegło się w czasie z premierą pierwszej bezpłatnej aplikacji „Deep Seek”, czyli chatbota AI opracowanego w Chinach ponoć zaskakująco niewielkimi nakładami finansowymi.