Akt dywersji pod Garwolinem uruchomił w Polsce lawinę spekulacji, emocji i dezinformacji. Eksperci ostrzegają, iż polskie państwo wciąż musi się uczyć zarządzać kryzysem informacyjnym. Zwłaszcza, iż rosyjskie farmy trolli natychmiast wykorzystują każdą lukę i potknięcia w przekazie.