Akty dywersji w Polsce. Wojsko ma pilnować torów. Gen. Polko oburzony: bez sensu

wiadomosci.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Przejście kolejowe przy stacji Mika, gdzie doszło do aktu dywersji. Na drugim zdjęciu wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz


Eksplozja na torach oraz nagłe zatrzymanie pociągu z setkami pasażerów — to bilans dwóch incydentów na trasie Warszawa–Lublin. Premier Donald Tusk mówi wprost: mieliśmy do czynienia z bezprecedensowym aktem dywersji wymierzonym w bezpieczeństwo państwa. Oba przypadki wyjaśniają służby i prokuratura, zaś szef MON poinformował, iż wysłał wojsko do ochrony torów i pomocy w rozwikłaniu sprawy. — Posunięcie kompletnie bez sensu, nie od tego jest wojsko. Stanie wojak w mundurze przy torach i będzie mówił "a kysz" do potencjalnych dywersantów? — mówi Onetowi gen. Roman Polko, były szef GROM.
Idź do oryginalnego materiału