Obserwujemy w tej chwili wzmożoną aktywność środowisk prorosyjskich starających się oddziaływać na obywateli RP. Jest to niepokojące zjawisko szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych. Aktywność osób sympatyzujących z Kremlem, rosyjskich ośrodków wpływu oraz osób bezpośrednio zaangażowanych w kooperację z Fed. Rosyjską coraz częściej odnosi się stricte do próby wpływu na preferencje wyborcze Polaków.
Działalność osób w sposób trwały lobbujących w polskiej infosferze rosyjski przekaz dezinformacyjny i propagandowy wyraźnie ukierunkowuje się w stronę przekonywania Polaków, iż obecna sytuacja Polski jest “tragiczna”, a samym Polakom grozi “śmiertelne niebezpieczeństwo”. Polaków uratować może jednak radykalna zmiana na szczeblach politycznych, w efekcie której Polska zmieni kurs polityczny odrzucając NATO i bliskie relacje z USA. Jako wyjątkowo jaskrawy przykład takiej aktywności możemy wskazać postać dr Leszka Sykulskiego, osoby z nim kooperujące, a także związane z nim środowisko polityczne Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej). Podstawowymi narracjami dezinformacyjnymi zbieżnymi z przekazem Kremla i zarazem lobbowanymi przez dane środowisko są:
- Polska objęta jest „ukrainizacją”,
- Polska jest „marionetką USA”,
- Polska jest “popychana” do wojny (przez USA i rząd RP),
- za wojnę na Ukrainie “odpowiedzialność ponosi” Zachód (USA),
- na Ukrainie „trwa wojna pomiędzy NATO i Rosją”,
- Polska jest państwem w pełni „przenikniętym” przez ukraińskie, amerykańskie i izraelskie służby („wymagana” jest likwidacja służb i stworzenie ich na nowo),
- Polska powinna “porozumieć się” z Rosją („jest to bardzo proste odrzucając ideologię”).
W oparciu o powyższe narracje, dr L. Sykulski oraz środowiska związane z G. Braunem oraz siatki osób w sposób trwały lobbujących w polskiej infosferze kremlowski przekaz propagandowy (m.in. Piotr Panasiuk czy Sebastian Pitoń), starają się przekonać obywateli RP, iż trwająca na Ukrainie wojna jest efektem „agresywnych/imperialistycznych działań USA”. W tym zafałszowanym obrazie rzeczywistości Federacja Rosyjska została „zmuszona” do ataku na Ukrainę w 2014 i 2022 reagując na “działania” USA i NATO (przekaz lobbowany przez rosyjskie służby i państwowe wiodące ośrodki dezinformacyjne). De facto jest to działanie sprowadzające się do fałszowania podstawowego faktu dot. wojny na Ukrainie – Rosja dokonała agresji zbrojnej na sąsiednie państwo (co jest efektem neoimperialnych ambicji i agresywnych zamiarów Kremla). W lobbowanym przez prorosyjskie środowiska zafałszowanym obrazie rzeczywistości, Ukraina jest „marionetkę USA”, a Rewolucja Godności 2014 roku jest jedynie „kolorową rewolucją”/”zamachem stanu” przeprowadzonym rzekomo przez USA. Warto podkreślić, iż dany przekaz został wykreowany na Kremlu w efekcie niemożności zaakceptowania przez Moskwę tego, iż Ukraińcy w efekcie krytycznie złej sytuacji społeczno-politycznej w państwie rządzonym przez Wiktora Janukowycza (korupcja, bezkarność milicji, bieda, ukierunkowywanie państwa w stronę Rosji oraz podjęcie przez W. Janukowycza działań z zakresu ugruntowania w kraju dyktatury na wzór A. Łukaszenki), zdecydowali się na wyrażenie sprzeciwu. W tej percepcji rzeczywistości jedynym wytłumaczeniem tego, dlaczego dziesiątki ludzi w lutym 2014 pomimo otwarcia do nich ognia przez struktury siłowe (m.in. Berkut), zdecydowały się na walkę jest rzekome opłacanie ich (i zmanipulowanie) przez USA. Zarówno prorosyjscy polscy działacze jak środowiska decyzyjne w Moskwie nie są w stanie zaakceptować myśli, zgodnie z którą, bez aktywności CIA i napływu gotówki z USA, ludzie mogą walczyć o prawo do lepszej przyszłości wybierając „zgniły Zachód”, a nie rzekomo „chrześcijańską” i „bujnie rozwijającą się Rosję”.
W danej zafałszowanej wizji rzeczywistości państwo ukraińskie będąc „marionetką USA” i „podłym nazistowskim reżimem” realizuje „interesy Waszyngtonu” rzekomo nie dbając o interes własnego narodu. W ten sposób tłumaczone są działania z zakresu kontynuowania wojny obronnej. Oznacza to, iż na Ukrainie przeciwko Rosjanom walczą jedynie „naziści” i „Zachodni najemnicy” (kolejna narracja opracowana na Kremlu). Przeciętni Ukraińcy mają „kibicować Rosji” lub „chcieć pokoju za wszelką cenę”. W tym obrazie rzeczywistości niedostrzegalny jest opór tysięcy Ukraińców, ale lobbowana jest narracja o Ukrainie jako „państwie sztucznym”, którego „lud” rzekomo nie ma wyraźnie określonej tożsamości (kolejna narracja opracowana na Kremlu). Tego rodzaju podejście otwiera furtkę do budowy rosyjskiej narracji o „polonizacji zachodniej Ukrainy” (Ukraińcy rzekomo z łatwością poddają się polonizacji i pragną polsko-ukraińskiej unii lub aneksji zachodniej części kraju przez Polskę), której dostosowaną do warunków polskich wersją jest ta o „ukrainizacji Polski”. Równolegle, kiedy Rosjanie przekonują Ukraińców, iż Polska zajmie część ich kraju, a sam W. Zełenski „zdradził Ukrainę” (oddając jej część Polsce), w naszym kraju prorosyjscy aktywiści budują przekazy o „zdradzie ze strony rządu RP”. W naszych warunkach rząd RP i prozachodnia opozycja „zdradziła” Polaków skazując nasz kraj na „ukrainizację”, która przejawia się rzekomą podległością Polski wobec Kijowa oraz traktowaniu Ukraińców w sposób „lepszy” od obywateli RP. „Zdrada” ma również dotyczyć relacji polsko-amerykańskich. To przecież Amerykanie mają „kierować” Polską i pozwalać na „ukrainizowanie” naszego kraju – rząd RP ma tylko „posłusznie” realizować wytyczne Waszyngtonu. Z tej perspektywy USA mają w tej chwili kierować Polskę w stronę „wojny z Rosją”. W lobbowanej przez dr L. Sykulskiego wizji rzeczywistości (oraz innych podobnych prorosyjskich aktywistów), Polska jest “popychana przez USA” i „marionetkowy rząd RP” w stronę wojny z Rosją. Wsparcie udzielane przez NATO i Polskę Ukrainie to nic innego jak „prowokowanie Rosji” i działanie „wbrew interesom RP”. W tej zafałszowanej wizji rzeczywistości Rosja nie stanowi dla Polski zagrożenia, co więcej Polska “z łatwością” może porozumieć się z Rosją. Ten mit towarzyszy prorosyjskim aktywistom od wielu lat. Rosja jest więc krajem, który w przeciwieństwie do Zachodu, daje Polsce możliwości rozwoju i budowy trwałego pokoju – Zachód to jedynie „demoralizacja” i „upadek moralny” (kolejna narracja dezinformacyjna Kremla kreująca Rosję na państwo konserwatywne i chrześcijańskie – to, iż owi „prawdziwi Chrześcijanie” dokonują mordów na ludności cywilnej Ukrainy nie ma znaczenia podobnie jak to, iż statystyki dokonywanych w Rosji aborcji również znacznie odstępują od „chrześcijańskiego ideału”).
Dr L. Sykulski lobbuje powyższe rosyjskie narracje propagandowe zmierzając w stronę jeszcze bardziej antypaństwowych przekazów. Lobbuje on m.in. wizję, w której Polska jest państwem, którego służby powinny zostać zlikwidowane i wybudowane od nowa. Jest to wyjątkowo szkodliwa narracja, gdyż przekonuje do pozbawienia Polski ważnych dla bezpieczeństwa instytucji w okresie trwania w sąsiednim kraju konfliktu zbrojnego. Co więcej L. Sykulski i S. Pitoń (m.in. podczas spotkania 26.01.2022, które odbyło się w Łodzi), lobbuje potrzebę i prowadzi działania z zakresu zachęcania obywateli do stawiania „oporu niekierowanego” (to jest, formowania siatek osób, które będą dążyć do dekonstrukcji państwa polskiego). W danej wizji rzeczywistości, Polska będąc państwem rzekomo niemalże okupowanym przez USA, Izrael i Ukrainę, obywatele “powinni” stawiać skuteczny opór i dokonać zmiany władz (drogą przewrotu?), co ma ocalić naród od „niechybnej śmierci” na froncie „amerykańsko-rosyjskiej wojny”. Dany przykład aktywności dr L. Sykulskiego oraz osób z nim kooperujących jest bezpośrednim przejawem działania z zakresu realizacji celów wrogich państwu polskiemu i jego obywatelom. Osoba ta aktywnie lobbuje przy tym wymienione wcześniej narracje, które de facto służą realizacji celów Kremla takich jak:
- wstrzymanie wsparcia Polski dla Ukrainy,
- destabilizacja sytuacji społeczno-politycznej w Polsce,
- wyprowadzenie Polski z NATO i UE,
- wprowadzenie do parlamentu struktur bezpośrednio realizujących postulaty Kremla.
Strona rosyjska dostrzegając kluczową rolę Polski w procesie wspierania Ukrainy wyraźnie aktywizuje swoje ośrodki wpływu (m.in. anonimowe konta działające w sieciach społecznościowych, rosyjskie polskojęzyczne portale internetowe, polskojęzyczne kanały Telegram m.in. wyznaczające narracje dezinformacyjne, które powinni lobbować w Polsce agenci wpływu) wspierające działania osób aktywnie lobbujących w Polsce kremlowskie przekazy. Dostrzegalna jest przy tym aktywizacja osób wspierających Kreml w realizacji swoich celów w Polsce. Można odnieść wrażenie, iż Rosjanom bardzo zależy na czasie, przez to naciskają na swoich agentów wpływu, co do zwiększenia przez nich zaangażowania (to jednak wyłącznie przypuszczenie). Faktem jednak jest to, iż dochodzi do wyraźnego zaktywizowania wymienionych osób, które nie tylko działają w sieciach społecznościowych, ale również na poziomie lokalnym (organizując spotkania w różnych regionach kraju) starając się infekować społeczeństwo rosyjską dezinformacją. Niepokoi przy tym gotowość mediów o poważnych zasięgach (m.in. TV Trwam) do udostępniania osobom pokroju dr L. Sykulskiego czasu antenowego na rozpowszechnianie przekazów uderzających w interes państwa polskiego.
W obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych dane działania prawdopodobnie będą się nasilać.
Autor: Michał Marek
Fot. Mehaniq, Shutterstock via bankier.pl